Jak wynika z informacji ukraińskiego Centrum Narodowego Oporu, najemnicy z Grupy Wagnera przybyli w okolice wsi Krupiejki w rejonie – zgodnie z polską nomenklaturą: powiecie – łojowskim w obwodzie homelskim.
Prowokacja pretekstem do wciągnięcia Białorusi w inwazję?
To teren tuż przy granicy białorusko-ukraińskiej. Wagnerowcy zostali podzieleni na dwie grupy, liczące po ok. 80-90 ludzi. Są one wspierane przez jednostki inżynieryjne.
Centrum Narodowego Oporu podkreśla, że władze Białorusi ograniczyły cywilom poruszanie się w pasie przygranicznym w rejonie łojowskim. Wiele wskazuje na to, że najemnicy szykują się do przeprowadzenia ostrzału terytorium Białorusi.
Cel takiego działania byłby oczywisty. Białoruska i rosyjska propaganda oskarżyłaby armię ukraińską o zaatakowanie Białorusi. W ten sposób, Aleksander Łukaszenka zyskałby pretekst do bezpośredniego włączenia się swoich wojsk do inwazji na Ukrainę.
Rosjanie przewożą swój sprzęt na południe Białorusi
Niestety, to niejedyny niepokojący sygnał z Białorusi. We wtorek, 20 grudnia, do sieci trafiły nagrania, dokumentujące transport rosyjskiego sprzętu wojskowego na południe tego kraju.
Rosyjskie czołgi czy transportery opancerzone zostały przywiezione na terytorium Białorusi w ostatnich miesiącach. Jednak dotychczas były one rozsiane po białoruskich poligonach.
Przypomnijmy, że jak wynika z ustaleń Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, Rosjanie szykują kolejną ofensywę na Ukrainę. Prawdopodobnie rozpocznie się ona początku roku. Niewykluczone, że jej głównym celem może być Kijów. Najkrótsza droga w tym kierunku prowadzi właśnie z terytorium Białorusi.
twitterCzytaj też:
Szojgu reaguje na ruch NATO. „Konieczne podjęcie działań odwetowych”Czytaj też:
Rosja jest zdolna do nowej ofensywy na Kijów? Sprzeczne opinie na Kremlu