Przypomnijmy: 12 kwietnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała przechwycone nagranie rozmowy rosyjskiego żołnierza z jego żoną. Kobieta zachęcała go do gwałcenia Ukrainek i śmiała się.
„Tak, masz moją zgodę”
– Gwałć Ukrainki, tylko nic mi nie mów – słychać słowa młodej Rosjanki na fragmencie nagrania, które opublikowano w sieci. Podczas rozmowy kobieta brzmiała na rozbawioną całym tematem.
– Gwałcić i nic ci nie mówić? – upewnił się Rosjanin. – Tak – odpowiedziała jego żona. Następnie żołnierz zapytał, czy ma jej zgodę na gwałcenie kobiet. – Tak, masz moją zgodę – odpowiedziała beztrosko kobieta. Po chwili dodała: „Tylko się zabezpieczajcie”.
Rosjance grozi do 12 lat więzienia
Dziennikarzom już w kilka dni udało się ustalić tożsamość uczestników tej szokującej rozmowy. Jak poinformowało Radio Wolna Europa, to niespełna 30-letni Olga i Roman Bykowscy. Po aneksji przez Rosję Półwyspu Krymskiego, małżeństwo przeprowadziło się tam w 2018 r. z miejscowości Orzeł.
Wkrótce po nagłośnieniu sprawy przez media na całym świecie, kobieta usunęła wszelkie konta w mediach społecznościowych. W jej wpisach można było wcześniej przeczytać, że najważniejsza jest dla niej rodzina.
Portal „Ukraińska prawda donosi, że ukraińskie organy ścigania umieściły nazwisko Bykowskiej na międzynarodowej liście osób poszukiwanych. Kobieta została oskarżona o naruszenie art. 27 ust. 2 IV konwencji genewskiej z 1949 r. o ochronie osób cywilnych podczas wojny. Ten czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności do 12 lat.
twitterCzytaj też:
Rosyjski deputowany chce ukarać Putina. Prezydent użył zakazanego słowaCzytaj też:
Kolejny zamach na okupantów w Melitopolu? „W centrum doszło do głośnej eksplozji”