Prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawił dziesięciopunktową „formułę pokojową”, która ma zakończyć wojnę, w połowie listopada, w czasie swojego wystąpienia na szczycie G20. Plan przewiduje między innymi ukaranie winnych zbrodni wojennych, wycofanie wszystkich wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy, przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy oraz uwolnienie wszystkich jeńców wojennych i deportowanych.
Ławrow odrzucił „formułę pokojową” Zełenskiego
Szef rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych stwierdził w rozmowie z rosyjską, państwową agencją Ria Nowosti, że „Kijów nie jest gotowy do dialogu”. Przedstawiciel Kremla oświadczył, że wskazywanie przez Ukrainę celu, którym jest wypędzenie Rosji z zajętych przez nią terenów, czyli Donbasu, Zaporoża, Krymu i obwodu chersońskiego, to „iluzja”. – Oczywiście z nikim nie będziemy rozmawiać na takich warunkach – zaznaczył Ławrow.
Ponadto minister powiedział, że Moskwa „nie porzuciła idei dyplomatycznego rozwiązania konfliktu”. – Zaraz po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej (w ten sposób Rosjanie nazywają inwazję na Ukrainę – red.) Wołodymyr Zełenski wystąpił z inicjatywą, aby zasiąść do stołu negocjacyjnego. Nie odrzuciliśmy jej i zgodziliśmy się na spotkanie z jego przedstawicielami. Kilka rund negocjacji pokazało, że udało się znaleźć obopólnie akceptowalne porozumienia – powtórzył propagandowe tezy Ławrow. Szef rosyjskiej dyplomacji oskarżył też Zełenskiego o „całkowity brak samodzielności w podejmowaniu ważnych decyzji”. – Już w kwietniu na żądanie Anglosasów, zainteresowanych kontynuowaniem działań wojennych, szybko przerwał negocjacje i ostro zaostrzył swoje stanowisko – wskazał.
Ławrow wysunął ultimatum
Kilka dni temu Ławrow zagroził, że albo Ukraina zaakceptuje propozycje Rosji, czyli odda Kremlowi zaanektowane przez Moskwę terytoria, albo „rosyjska armia zajmie się tą sprawą”. – Sprawa jest prosta: Spełnijcie je dla własnego dobra. W przeciwnym razie sprawę rozstrzygnie armia rosyjska – powiedział.
Ławrow przedstawił ultimatum dzień po tym, jak Władimir Putin oświadczył, że jest otwarty na negocjacje z Kijowem. Prezydent Rosji stwierdził, że chce negocjować „ze wszystkimi zaangażowanymi w sprawie akceptowalnych rozwiązań”, a jednocześnie obwinił Kijów i Zachód o dotychczasowy brak postępów w rozmowach.
Ukraina postawiła warunek
Odnosząc się do słów Putina, doradca w Kancelarii Prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak powiedział, że prezydent Rosji „musi wrócić do rzeczywistości”. Jednego tego samego dnia szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba zasugerował zorganizowanie szczytu pokojowego w ciągu dwóch miesięcy, którego gospodarzem byłaby ONZ. Stwierdził też, że Moskwa mogłaby w nim uczestniczyć, ale drogę do tego mogłoby otworzyć jej osądzenie za zbrodnie wojenne.
Czytaj też:
Jak potoczy się wojna w Ukrainie w 2023 roku? Jest pięć scenariuszyCzytaj też:
Ukraińcy coraz bliżej odbicia strategicznej miejscowości. „Brama do dwóch miast”