W biały dzień, w przededniu Nowego Roku, Rosjanie zaatakowali szereg miast w Ukrainie. Mer Kijowa Witalij Kliczko poinformował o wybuchach w stolicy i wezwał mieszkańców do udania się do schronów. Ze wstępnych doniesień wynika, że eksplozje zanotowano w trzech dzielnicach Kijowa.
„Jeden z wybuchów nastąpił między budynkami mieszkalnymi w rejonie sołomjanskim w stolicy. Wszystkie służby są w drodze na miejsce zdarzenia” – pisał na Telegramie Kliczko. Do eksplozji doszło także w rejonie peczerskim i hołosijiwskim w Kijowie. Rosjanie trafili m.in. w hotel i prywatny dom. Wszędzie pracują służby, są już pierwsze doniesienia o ofiarach i poszkodowanych. Jak przekazał mer, wśród rannych jest dziennikarz z Japonii. Na nagraniu widać zniszczony podczas ostrzału budynek hotelu w stolicy Ukrainy.
Na terytorium całej Ukrainy ogłoszony został alarm przeciwlotniczy. Doniesienia o atakach napływają m.in. z Chmielnickiego, Mikołajowa czy Odessy.
Wojna w Ukrainie. Ostrzeżenie brytyjskiego wywiadu
W sobotę 31 grudnia brytyjski wywiad ostrzegał, że Rosjanie mogą wykorzystać Nowy Rok do przeprowadzenia ataków na Ukrainę. Jak zauważali Brytyjczycy, w działaniu Rosjan dało się zaobserwować pewną prawidłowość. „Od października Rosja podtrzymuje ogólny schemat prowadzenia intensywnej fali uderzeń co siedem do dziesięciu dni” – czytamy.
Celem jest doprowadzenie do złamania ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Wywiad ostrzegał jednak, że najeźdźcy mogą zrobić „wyjątek” i przeprowadzić szybciej ataki po uderzeniach z 29 i 30 grudnia. „Istnieje realna możliwość, że Rosja przełamie ten schemat i uderzy ponownie w najbliższych dniach, starając się podkopać morale ludności ukraińskiej w okresie świąt noworocznych” – przypuszczali Brytyjczycy.
Czytaj też:
Zełenski bohaterem, „rosyjski imperializm układany do wiecznego snu”. Taki był 2022Czytaj też:
Schron w hotelu i wyciąg na generator. Słynny Bukowel gości turystów mimo wojny