Damian Duda jest szefem polskiego zespołu medyków pola walki na ukraińskim froncie. Medycy codziennie ratują ludzkie życia ukraińskich żołnierzy i cywili z narażeniem własnego. Często wykonują swoje zadania pod ostrzałem, w odległości od kilkuset, czasami nawet do kilkudziesięciu metrów od pozycji rosyjskich.
Medycy swoją pracę wykonują na własny koszt oraz ze zbiórek, nie osiągając przy tym żadnych korzyści finansowych. Wcześniej pracowali na odcinku chersońskim, a teraz są na najbardziej krwawym odcinku tego frontu na Donbasie w okolicy Bachmutu i Sołedaru. Medycy wraz z Dudą na bieżąco relacjonują swoją pracę w mediach społecznościowych.
Wojna w Ukrainie. Polscy medycy wywożą rannych żołnierzy z linii frontu
W ostatnim czasie szef polskiego zespołu medyków pola walki zamieścił nagranie, pokazujące wywożenie rannych żołnierzy z płonącego Sołedaru. „Nasz pojazd ewakuacji medycznej prowadzony przez Adriana wywozi kolejnych poszkodowanych ze strefy walk. Mamy ograniczone pole działania przy poszkodowanym na rzecz mniejszych gabarytów samochodu terenowego oraz jego wysokiej mobilności” – relacjonują wolontariusze.
„Przekazujemy poszkodowanego na punkt stabilizacji, myjemy z krwi samochód i wracamy w strefę walk po następnych rannych. Pomimo urazu głowy podjąłem decyzję o ułożeniu poszkodowanego na boku, nie mogliśmy podnieść górnej części ciała o 30 st. ponieważ dławił się krwią. Kontakt z nami przez najbliższy czas może być utrudniony. Jesteśmy bojowymi medykami, jako jedna z niewielu ekip podbieramy poszkodowanych bezpośrednio z linii, nie ma takiej dziury, do której się nie udamy, by ratować ludzkie życie” – podsumowali.
Czytaj też:
Eksplozja podczas relacji na żywo z Kramatorska. Słup ognia za plecami dziennikarza
Czytaj też:
Rosyjska baza wojskowa zrównana z ziemią. Zginęły setki zmobilizowanych żołnierzy