Wojna Rosji z Ukrainą trwa już 10 miesięcy i nie zanosi się na to, by szybko miała dobiec końca. Rosjanie zmienili taktykę i dokonują zmasowanych ostrzałów rakietowych na ukraińską infrastrukturę, pozbawiając ludność cywilną wody oraz elektryczności. Czasami te same cele osiągają poprzez ataki dronów. Tak było m.in. w nocy z 1 na 2 stycznia, kiedy nad Kijowem i innymi miastami ukazało się kilkanaście takich maszyn.
Rosyjski atak dronami
Tamtej nocy alarm lotniczy ogłoszono w wielu regionach Ukrainy, a do rana alarmy trwały w obwodach kijowskim i czerkaskim. Ukrinform podawała, że Rosjanie zaatakowali Kijów dronami Shahed. Przed godz. 5 rano czasu lokalnego administracja wojskowa miasta informowała o 9 zestrzelonych dronach i apelowała do mieszkańców, aby pozostali w schronach. Chwilę później dziennikarze „Ukraińskiej Prawdy” donosili o dwóch kolejnych eksplozjach w mieście. Po godz. 6 rano mer Kijowa Witalij Kliczko potwierdził, że do eksplozji doszło w dwóch dzielnicach, a na miejscu pracowały służby ratunkowe.
Nocna bitwa nad Kijowem
We wtorek 3 stycznia w sieci pojawiło się nagranie, ukazujące nocną bitwę nad stolicą Ukrainy. Według opisu, wideo pokazuje obronę powietrzną w akcji, strącającą rosyjskie drony produkcji irańskiej. Zszokowanym internautom cała scena wydała się surrealistyczna. Niektórzy nie mogli uwierzyć, że takie walki są możliwe w stolicy europejskiego miasta. „Europa 2023 ludziska” – komentował jeden z nich. Na końcu filmu widzimy niestety, jak w całej okolicy nagle gasną światła. Oznacza to, że przynajmniej jeden z dronów agresora trafił w swój cel, pozbawiając mieszkańców części Kijowa elektryczności.
twitter
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Miliony rubli dla rodzin poległych żołnierzy? Rekompensaty także dla rannychCzytaj też:
Władimir Putin rozmawiał z kolejną 8-latką. Dziewczynka mówiła o swoim marzeniu