Prezydent Rosji Władimir Putin poinstruował ministra obrony Siergieja Szojgu, aby rosyjskie wojsko wstrzymało ogień w Ukrainie podczas prawosławnych Świąt Bożego Narodzenia – poinformowała służba prasowa Kremla. Zawieszenie działań zbrojnych ma obowiązywać od południa 6 stycznia do północy 7 stycznia.
Ostrzał mimo „zawieszenia broni”
Prezydent Rosji podkreślił, że ponieważ na terenach, na których prowadzone są działania wojenne, mieszka wiele prawosławnych osób, wzywa także stronę ukraińską do ogłoszenia zawieszenia broni i umożliwienia wszystkim chętnym uczestniczenia w nabożeństwach. Putin nawiązał także do słów patriarchy Moskwy i Wszechrusi, który apelował o wstrzymanie ognia w czasie świąt.
Mimo oświadczenia Putina, walki nie ustały. W piątek ukraińskie władze poinformowały o ostrzałach Kramatorska i Kurachowe w obwodzie donieckim. W tej drugiej miejscowości – jak przekazała na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dzheppar – Rosjanie ostrzelali budynki mieszkalne i prywatny dom. Uszkodzony został też oddział szpitala. Jedna osoba została ranna. Działania wojenne toczyły się także w Bachmucie. O trwających ostrzałach informował również szef ługańskiej obwodowej administracji wojskowej Serhij Hajdaj.
USA reagują
Do dokonanego w piątek przez Rosjan ostrzału celów na Ukrainie odniosły się Stany Zjednoczone. Departament Stanu USA oświadczył, że te ataki pokazały, że ogłoszone przez Putina zawieszenia broni było „cynicznym” krokiem. Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział, że wydarzenia z piątku potwierdziły jego wcześniejszą opinię z czwartku. – Uważam, że słuszność tej oceny została potwierdzona, biorąc pod uwagę to, czego byliśmy świadkami przez cały dzień – stwierdził Ned Price.
Według rzecznika Putin mógł mieć „ukryty motyw”, ogłaszając zawieszenie broni. – Nasz sceptycyzm jest uzasadniony tym, czego byliśmy świadkami podczas całego tego konfliktu. Cały czas obawiamy się, że Moskwa wykorzysta każdą przerwę w walkach, aby ponownie doposażyć się, przegrupować i ostatecznie ponownie zaatakować z większą nienawiścią i brutalnością – zaznaczył.
Czytaj też:
Rosjanie zaatakują Ukrainę wzdłuż granicy z Polską? Gen. Skrzypczak: Niezwykle ryzykowneCzytaj też:
Priogżyn zaciekle walczy o Bachmut. Ujawniono, dlaczego aż tak mu zależy