Zapowiedź padła podczas spotkania z rządem. Prezydent Rosji mówił o planach rozwoju anektowanych terytoriów Ukrainy: tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej oraz części obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Władimir Putin stwierdził, że do 2030 roku zajęte bezprawnie ziemie należące do Ukrainy mają zrównać się z rosyjskim poziomem życia.
Władimir Putin chce wprowadzić w Ukrainie rosyjski standard życia
– W horyzoncie 2030 roku muszą one (te regiony – red.) spełniać ogólnorosyjskie standardy w zakresie infrastruktury, usług społecznych, a także wielu innych parametrów – perorował Putin na spotkaniu z rządem. Zaapelował też o wsparcie lokalnych przedsiębiorców i wezwał do natychmiastowego rozwiązania najważniejszych problemów.
Putin przyznał przy tym, że na „poszczególnych terytoriach” trwają działania wojenne, które przekładają się na brak pełnego bezpieczeństwa obywateli oraz utrudniają pewne prace. – Oczywiście te wszystkie czynniki muszą być brane pod uwagę. Ale to wszystko nie jest powodem do tego, żeby zrobić sobie przerwę i odłożyć na później zajęcie się najbardziej palącymi sprawami – stwierdził prezydent Rosji.
Skąd pieniądze na odbudowę Ukrainy? Putin wskazał źródło
Władimir Putin zapowiedział też możliwość sięgnięcia po środki wielkiego rosyjskiego biznesu, by wspomóc odbudowę zrujnowanych w trakcie wojny terenów. – Jeśli potrzebne są inwestycje z jakichś poważnych źródeł, z naszych największych firm, prywatnych i państwowych, to powinniśmy to ułatwić – stwierdził prezydent Rosji.
Jak podkreśla redakcja „The Moscow Times”, w rosyjskim budżecie zakamuflowany został wydatek na odbudowę i wsparcie anektowanych terenów. Pod frazą „specjalny projekt infrastrukturalny” ukryto łącznie 400 mld rubli. Są to środki przewidziane na trzy lata.
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Putin szuka swojej szansy. Nadchodzi czas ostatecznej próby dla UkrainyCzytaj też:
Rosyjski żołnierz skazany. Zbeształ oficera w obecności poborowych, wyciekło nagranie