Bild dowiedział się, że sprawa rezygnacji Lambrecht nie jest kwestią polecenia rządu, ale wynika z decyzji samej minister obrony. Gazeta twierdzi, że klamka zapadła. Pozostaje tylko kwestia czasu ogłoszenia oficjalnego komunikatu i wyznaczenia jej następcy. Zdaniem dziennika, na czele resortu obrony może stanąć pełnomocniczka Bundestagu ds. obronności Eva Hoegl (Socjaldemokratyczna Partia Niemiec).
Wojna w Ukrainie. Czy Niemcy dostarczą czołgi?
W artykule zwrócono uwagę na szereg skandali, które towarzyszyły jej kadencji. Wymieniano m.in. sprawę 5 tys. hełmów, które Niemcy zdecydowały się przekazać Ukrainie w styczniu 2022 r.
Agencja Unian przypomina, że początkowo Niemcy nie chciały przekazywać Ukrainie ciężkiej broni, lecz sytuacja zmieniła się latem. Wówczas podjęto decyzję o dostarczeniu systemu rakietowego Mars II, haubic samobieżnych Panzerhaubitzen 2000 i czołgów Gepard.
Christine Lambrecht chce zrezygnować. „Po serii wpadek”
Jeszcze przed pojawieniem się wiadomości o rezygnacji Lambrecht jeden z komentatorów niemieckiego dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, przywołując słowa Andrzeja Dudy o militarnym wsparciu oceniał, że „Polska zwiększa presję na Berlin ws. leopardów dla Ukrainy”. „Wystąpienie polskiego prezydenta we Lwowie to silny sygnał polityczny” – dodaje.
Rozwiązanie w tej sprawie może nadejść już w przyszłym tygodniu. To wtedy niemieckie władze federalne mają podjąć decyzję o wysłaniu czołgów Leopard do Ukrainy – twierdzi Bloomberg, powołując się na dwa anonimowe źródła rządowe „Najprawdopodobniej decyzja będzie pozytywna” – dodaje agencja.
Czytaj też:
Minister obrony Ukrainy: jesteśmy de facto członkiem NATOCzytaj też:
Czołgi dla Ukrainy. Nieoficjalne ustalenia ws. decyzji Niemiec i Wielkiej Brytanii