Przypomnijmy: już w pierwszych dniach po rozpoczęciu rosyjskiej napaści, tj. 28 lutego, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył: „Chcemy natychmiast przystąpić do Unii Europejskiej”.
Po niespełna czterech miesiącach, tj. 23 czerwca, na szczycie Rady Europejskiej przywódcy państw członkowskich podjęli decyzję o nadaniu Ukrainie statusu kandydata do unijnej wspólnoty.
Bez szans na akcesję przed wypchnięciem Rosjan z Ukrainy
Nie ma z góry założonego terminu, w którym jest spodziewane przystąpienie Ukrainy do UE. Jednak oprócz przeprowadzenia przez władze w Kijowie niezbędnych reform, czyli dostosowania ukraińskiego prawodawstwa do unijnych standardów, musi zostać spełniony kluczowy warunek.
— Ukraina nie stanie się członkiem Unii Europejskiej, dopóki na jej terytorium są rosyjscy żołnierze — podkreślił w środę, 11 stycznia, w rozmowie z telewizją „Deutsche Welle” Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
„Podstawa do otwarcia oficjalnych negocjacji akcesyjnych”
W piątek, 13 stycznia, premier Ukrainy Denys Szmyhal stwierdził w trakcie posiedzenia rządu, że spodziewa się zakończenia negocjacji ws. akcesji w niecałe dwa lata. Poinformował, że Ukraina kończy obecnie wdrażanie siedmiu zaleceń Komisji Europejskiej, co pozwoli na rozpoczęcie kolejnych kroków integracyjnych.
– Co to oznacza? Ukształtuje się stanowisko negocjacyjne Ukrainy, które określi nasze mocne strony, granice kompromisów, jak wejście do UE wpłynie na niektóre sektory gospodarki i ogólnie na państwo. Zespoły negocjacyjne ze strony ukraińskiej będą mogły profesjonalnie omówić szczegóły w różnych dziedzinach. Będzie to podstawą do otwarcia oficjalnych negocjacji akcesyjnych. Następnie staniemy przed ścieżką negocjacji, której kulminacją powinno być podpisanie umowy akcesyjnej Ukrainy do UE. Spodziewamy się, że zakończymy tę drogę w mniej niż 2 lata. A potem Ukraina stanie się pełnoprawnym członkiem – wyjaśnił Szmyhal.
„Skoncentrowali ogromne środki, aby zakłócić integrację Ukrainy z UE”
Przyznał, że władze w Kijowie dostrzegają „zdeterminowanie europejskich partnerów” ws. integracji, lecz nakład pracy, który należy wykonać w tej materii jest „kolosalny”. Podkreślił, że największą przeszkodę stanowi jednak Rosja.
– Od 2014 r. rosyjscy przywódcy skoncentrowali ogromne środki, aby zakłócić integrację Ukrainy z UE (...) Po rozpadzie Związku Radzieckiego Rosja nigdy nie zaakceptowała faktu, że Ukraina jest niepodległym państwem. Teraz nie może zaakceptować tego, że Ukraina wkrótce stanie się częścią UE. Dla nas pytanie nie ma charakteru „czy”, ale „kiedy” – uzupełnił Szmyhal.
Czytaj też:
Minister obrony Ukrainy: jesteśmy de facto członkiem NATOCzytaj też:
Siergiej Szojgu przestraszył się Jewgienija Prigożyna? Ministerstwo Obrony Rosji wydało komunikat