Przypomnijmy: w ubiegłą sobotę, 14 stycznia, Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy.
Zawalił się segment wielopiętrowego budynku mieszkalnego
Jak podawało dowództwo ukraińskiej armii, najeźdźcy wystrzelili 38 rakiet. Większość z nich było nakierowanych na obiekty infrastruktury energetycznej, m.in. w obwodzie lwowskim, kijowskim czy mikołajowskim. Niestety, nie wszystkie udało się zestrzelić obronie przeciwlotniczej.
Jedna z rakiet spadła na wielopiętrowy blok mieszkalny w Dnieprze w obwodzie dniepropetrowskim. Część budynku uległa całkowitemu zawaleniu, grzebiąc pod gruzami mieszkańców. Bilans ofiar rósł z godziny na godzinę. Władze Dniepru ogłosiły w mieście trzydniową żałobę.
Śmierć poniosło 25 osób, w tym dziecko
W niedzielę, 15 stycznia, prezydent Wołodymyr Zełenski opublikował na komunikatorze Telegram najnowszy bilans tego barbarzyńskiego ataku. Wśród ofiar są dzieci.
„Do tej pory uratowano [spod gruzów – red.] 39 osób, w tym 6 dzieci. Zginęło 25 osób, w tym jedno dziecko. Ranne zostały 73 osoby, w tym 13 dzieci. Trwają poszukiwania 43 osób, które są zaginione. Wstępnie 72 mieszkania zostały zniszczone, a ponad 230 zostało uszkodzonych” – napisał przywódca Ukrainy.
„Walczymy dalej o każde życie”
Dodał, że ratownicy nieprzerwanie przeszukują gruzowisko, w którym wciąż mogą znajdować się żywi ludzie. Obok niego rozstawiono namioty, w których m.in. psychologowie udzielają pomocy poszkodowanym i ich bliskim.
„Rozstawiono cztery namioty Państwowego Pogotowia Ratunkowego i dwa namioty wolontariuszy (...) Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza oraz demontaż niebezpiecznych elementów konstrukcji. Całą dobę. Walczymy dalej o każde życie. Moje kondolencje dla wszystkich krewnych i przyjaciół ofiar” – uzupełnił Zełenski.
Czytaj też:
23-letnia Anastazja cudem przeżyła atak na Dniepr. Jej zdjęcia obiegły światCzytaj też:
Bobry chronią Ukrainę przed atakiem z Białorusi? Zastanawiające słowa wojskowych