Przypomnijmy: oprócz jednostek armii rosyjskiej, w agresji na Ukrainę biorą udział również najemnicy z Grupy Wagnera – prywatnej, rosyjskej firmy wojskowej.
Egzekucja, która zaszokowała światową opinię publiczną
Jej założycielem jest Jewgienij Prigożyn. To wpływowy biznesmen i bliski współpracownik Władimira Putina. Za sprawą działalności swojej firmy cateringowej, która obsługuje Kreml, dorobił się przezwiska „kucharz Putina”. Warto wspomnieć, że w latach 90. Prigożyn odbył karę dziewięciu lat więzienia, m.in. za napady.
Najemnicy z Grupy Wagnera słyną z okrucieństwa. Nierzadko publikują w mediach społecznościowych nagrania, dokumentujące akty przemocy. Na przykład w w listopadzie opublikowali nagranie z egzekucji mężczyzny, który zdezerterował z ich szeregów. Egzekucja polegała na roztrzaskaniu głowy przy użyciu młota kowalskiego.
To pierwszy raz, gdy wagnerowiec uciekł z Ukrainy na Zachód
Jak donosi niezależny, rosyjski portal gulag.net, na terytorium Norwegii zbiegł Andriej Miedwiediew, dowódca jednego z oddziałów Grupy Wagnera, który bierze udział w walkach na Ukrainie. Mężczyzna wystąpił do władz w Oslo o przyznanie mu azylu politycznego.
Obecnie przebywa w ośrodku dla nielegalnych imigrantów w norweskiej stolicy. To pierwsza tego typu sytuacja od 24 lutego z udziałem byłego wagnerowca. Co więcej, Miedwiediew zgodził się zeznawać przeciwko Prigożynowi.
Okoliczności ucieczki Rosjanina
Miedwiediew pochodzi z obwodu tomskiego w środkowej części Rosji. W lipcu podpisał kontrakt z Grupą Wagnera na okres czterech miesięcy. Został skierowany m.in. do walk pod Bachmutem, gdzie dowodził jednym z oddziałów szturmowych. To właśnie on był bezpośrednim przełożonym wspomnianego mężczyzny, któremu roztrzaskano głowę młotem.
W grudniu Miedwiediew sam zdezerterował. Wkrótce potem opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym mówił o zastraszaniu go przez służby bezpieczeństwa Grupy Wagnera. Zwrócił się również – m.in. do Putina – o przeprowadzenie w niej kontroli.
Miedwiediew przekroczył granicę rosyjsko-norweską w pobliżu wsi Nikel w obwodzie murmańskim. Zrelacjonował, że pod ostrzałem rosyjskich pograniczników sforsował płot graniczny. Po dotarciu do najbliższych zabudowań w Norwegii oddał się w ręce policji.
Czytaj też:
Ukraińska prokuratura wskazała, kto wystrzelił rakietę na Dniepr. Tylko ta jednostka ma zdolne do tego samolotyCzytaj też:
Nowe wytyczne dla rosyjskich propagandystów. „Radykalna zmiana akcentów”