Olaf Scholz podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos zapewnił o swoim wsparciu dla Ukrainy. Niemiecki kanclerz przypomniał, że do tej pory jego kraj przekazał Ukrainie ponad 12 mld euro. – Polityka imperialna Rosji poniosła całkowitą porażkę. Będziemy wspierać Ukrainę, również militarnie, tak długo, jak będzie trzeba – oświadczył polityk.
W swoim wystąpieniu kanclerz przyznał, że ostatnie miesiące całkowicie zmieniły układ sił na świecie. – To był czas wielkich zmian dla świata oraz Europy, także dla Niemiec. Całkowicie odeszliśmy od rosyjskich surowców energetycznych. Nasze łańcuchy dostaw muszą zostać dostosowane do nowych okoliczności geopolitycznych – wyliczał Olaf Scholz.
Wojna w Ukrainie. Scholz ani słowa o Leopardach
Według szefa niemieckiego rządu, „aby wojna w Ukrainie się skończyła, Rosja musi przegrać”. Dodał, że właśnie w tym celu Niemcy w porozumieniu z międzynarodowymi partnerami przez cały czas dostarczają duże ilości broni. Kanclerz wspomniał m.in. o systemach Patriot. Nie odniósł się jednak bezpośrednio do kwestii niemieckich czołgów Leopard.
Z racji tego, że Leopardy są produkowane w Niemczech, zgoda Berlina jest konieczna na dalszy eksport. – Niemcy nie pozwolą na przekazanie Leopardów Ukrainie przez ich sojuszników ani nie wyślą własnych systemów, jeśli USA nie wyślą amerykańskich czołgów bojowych – powiedzieli wysocy rangą niemieccy urzędnicy, z którymi rozmawiał „The Wall Street Journal”.
Zacharowa kpi z Scholza
Do wystąpienia kanclerza Niemiec w Davos nawiązała rzeczniczka rosyjskiego MSZ. Maria Zacharowa odniosła się do słów polityka o tym, że Rosja musi przegrać. „Wrodzona ułomność Scholza” – napisała na swoim profilu na Telegramie.
Czytaj też:
Zacharowa kpi z pomocy Ukrainie. „Broń jądrowa, czy co?”Czytaj też:
Jednoznaczne stanowisko Białego Domu. „Podzielamy niepokój Polski”