Grupa „Białoruski Gajun”, która zajmuje się monitorowaniem aktywności wojskowej w Białorusi poinformowała, że o godz. 13.20 czasu polskiego z największego białoruskiego lotniska w Maczuliszczach, znajdującego się w obwodzie mińskim i używanego do celów wojskowych, wystartował myśliwiec rosyjskich sił powietrznych MiG-31K. Myśliwiec jest zdolny do przenoszenia pocisków balistycznych z głowicą jądrową.
Ukraińska obrona przeciwlotnicza nie jest w stanie zestrzelić pocisków Kindżał. Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii w codziennej aktualizacji wywiadowczej z 1 listopada 2022 r. poinformowało, że Rosjanie do tej pory okazjonalnie używali tego rodzaju broni podczas wojny w Ukrainie, a prawdopodobnie zapasy tych pocisków są bardzo ograniczone. Dodatkowo rakiety Kindżał mają nawet 2 tysiące kilometrów zasięgu i przekraczają prędkość dźwięku.
Wojna w Ukrainie. Alarm przeciwlotniczy w całej Ukrainie po poderwaniu MiG-ów-31K z Białorusi
Na poderwanie rosyjskiego myśliwca z Białorusi natychmiast zareagowała Ukraina. O godz. 14:37 syreny alarmowe zaczęły wyć w Kijowie oraz w obwodach wołyńskim, kirowogradzkim, dniepropietrowski, połtawskim, charkowskim, mikołajowskim i zaporoskim. Po kilku kolejnych minutach alarm przeciwlotniczy obowiązywał w całej Ukrainie.
To kolejne poderwanie MiG-ów-31K z terytorium Białorusi w ostatnich dniach. Do poprzedniej takiej sytuacji doszło 19 stycznia. Wówczas wystartowały trzy maszyny. Rosyjskie myśliwce to jedna z najgroźniejszych broni, wykorzystywanych przez Rosjan do terroryzowania Ukrainy.
Czytaj też:
Rosjanie wywołali chaos w Ukrainie. Te firmy poszły za ciosem. „Wszyscy panicznie się bali”Czytaj też:
Jak ZOO w Kijowie broni zwierząt przed Rosjanami. „Urodziło nam się 300 dzieci”