W czwartek 2 lutego prezydent Rosji celebrował 80. rocznicę zwycięstwa pod Stalingradem. W przemówieniu nie zabrakło współczesnych akcentów. Władimir Putin w ostrych słowach odniósł się do koalicji krajów, które wysyłają na Ukrainę czołgi, by doprowadzić do zwycięstwa Kijowa. Pierwsze zapowiedzi w tej sprawie złożył prezydent Andrzej Duda w trakcie wizyty we Lwowie. Następnie do Polski dołączyły m.in. Wielka Brytania, Niemcy czy Stany Zjednoczone.
Czołgi z Zachodu dla Ukrainy. Putin się odgraża
Prezydent Rosji zapowiedział, że Moskwa ma sposoby, by zareagować, jeśli zagraniczne czołgi, w tym niemieckie Leopardy, zostaną dostarczone ukraińskim siłom zbrojnym. – Mamy czym odpowiedzieć, a użycie pojazdów pancernych nie będzie końcem – stwierdził tajemniczo. Dodał, że siły, które prowadzą „niewypowiedzianą wojnę z Rosją”, otrzymają twardą odpowiedź. – Nie wysyłamy naszych czołgów na ich granice, ale mamy czym odpowiedzieć – zapowiedział Putin.
Nawiązując do bitwy z czasów II wojny światowej, prezydent Rosji mówił o odradzającej się według niego na zachodzie ideologii nazizmu. Przypomnijmy, że jednym z haseł ataku na Ukrainę była właśnie walka z „nazistowskim reżimem w Kijowie”. Ten sam wątek Putin podjął po roku.
Putin o nazizmie na zachodzie Europy
– Teraz niestety widzimy, że ideologia nazizmu w swoim nowoczesnym wydaniu, w swoim nowoczesnym przejawie, znowu stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. Raz po raz jesteśmy zmuszeni odpierać agresję kolektywnego Zachodu – mówił.
Putin tłumaczył, że Rosjanom znów grożą niemieckie czołgi Leopard. – I znowu pójdą na wojnę z Rosją na ukraińskiej ziemi z rąk banderowców – mówił rosyjski przywódca. Skrytykował też tych, którzy „wciągają kraje europejskie, w tym Niemcy”, w wojnę z Moskwą. Zapowiedział, że wszystkie te siły czeka porażka, bo „współczesna wojna z Rosją będzie zupełnie inna”.
Czytaj też:
Mariusz Błaszczak dla „Wprost”: Ta wojna będzie trwała długo. Ustawiamy wojsko na granicyCzytaj też:
Morawiecki odpowiada Zełenskiemu: nasze wsparcie może zakończyć tylko jedna rzecz