Przed posiedzeniem Rady Europejskiej w Brukseli premier Mateusz Morawiecki został zapytany o możliwość przekazania myśliwców Ukrainie. W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr przyleciał z niezapowiadaną wizytą do Wielkiej Brytanii. Zełenski wygłosił przemówienie do członków brytyjskiego parlamentu i mówił, że samoloty bojowe dla Ukrainy pomogłyby obronić jej wolność.
Myśliwce dla Ukrainy. „Nie będziemy pierwszymi”
W czwartek przed nadzwyczajnym szczytem UE Premier Morawiecki został zapytany o to, czy kraje europejskie przekażą część swoich myśliwców Ukrainie.
– Możemy działać tylko i wyłącznie w ramach całej formacji NATO. Jeśli zapadnie taka decyzja, nie będziemy pierwszymi, którzy przekażą myśliwce, ale będziemy pozytywnie odpowiadać na to. Pod warunkiem, podkreślam, że ci, którzy mają ich najwięcej, mają najnowocześniejsze myśliwce, będą mogli je przekazać – powiedział premier.
Zapytany o to, jaki sprzęt należy jeszcze przekazać Ukrainie zanim rozpocznie się rosyjska ofensywa, mówił: „Amunicja, amunicja, jeszcze raz amunicja”. – To też okazało się bolączką świata zachodniego. Dlatego przyspieszamy z produkcją amunicji, także w Polsce – powiedział premier.
Konfiskata rosyjskich majątków tematem rozmów
Premier zapowiedział, że konieczne jest wprowadzenie kolejnego pakietu sankcji. Dodał, że konfiskata majątków rosyjskich przyniosłaby „ogromny zasób pieniędzy”. – Jak to mówimy w Polsce, dwie pieczenie na jednym ogniu – mówił.
Mateusz Morawiecki poinformował w czwartek rano, że wyrusza do Brukseli. Szef rządu podkreślił, że postulaty Polski przed spotkaniem są „jasne”. Wśród nich wskazał „współpracę UE przy finansowym i wojskowym wsparciu dla walczącej Ukrainy”, „dziesiąty pakiet sankcji”, oraz „konfiskatę majątku Rosjan i przekazanie go na redukcję cen energii dla obywateli i na odbudowę Ukrainy”.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Ukraiński wywiad: Putin zlecił rosyjskiemu wojsku realizację celu do końca marcaCzytaj też:
Ambasada Rosji ostrzega Londyn. Pisze o „byłym komiku w zielonej bluzie”