Z ustaleń brytyjskiego wywiadu wynika, że Grupa Wagnera zaczyna odgrywać coraz większą wolę w wojnie w Ukrainie – przede wszystkim w walkach o Bachmut, gdzie zdecydowanie wyprzedzili w działaniach rosyjską armię. Siergiej Szojgu przez blisko rok trwania wojny nie osiągnął żadnych sukcesów, a wręcz ponosi porażkę za porażką.
Kolejnym ciosem dla ministra obrony była informacja, że w styczniu wypadł z pierwszej dziesiątki osób najczęściej wymienianych w rosyjskiej prasie – jego miejsce zajął Jewgienij Prigożyn. Niepowodzenia na froncie polityk próbuje sobie rekompensować małymi sukcesami w zaciszu gabinetów Kremla.
Wojna w Ukranie. Szojgu odegrał się na Prigożynie
Siergiej Szojgu miał odciąć Grupę Wagnera od możliwości rekrutacji poborowych. Jewgienij Prigożyn kilka miesięcy temu zachęcał więźniów do wstąpienia w szeregi wagnerowców. Zapewniał, że ci, którzy podpiszą półroczny kontrakt, mogą sobie wywalczyć skrócenie wyroku albo nawet wyjście na wolność. W styczniu liczba osadzonych zatrzymała się na tym samym poziomie. Do biura prasowego firmy Concord należącej do Jewgienija Prigożyna miała napłynąć skarga od więźniów, że od blisko miesiąca nie było nowych poborów.
Według brytyjskiego wywiadu kluczowym czynnikiem zakończenia programu rekrutacji więźniów ma być coraz bardziej zacięta rywalizacja między rosyjskim Ministerstwem Obrony a Grupą Wagnera. Oliwy do ognia dolała wypowiedź Prigożyna, który określił dowódców rosyjskiej armii mianem „klaunów”.
Prigożyn i Grupa Wagnera odcięci od mediów publicznych
Prokremlowski analityk polityczny Siergiej Markow stwierdził w rozmowie z „The New York Times”, że Siergiej Szojgu postanowił pójść o krok dalej i odciąć szefa Grupy Wagnera od publicznych mediów. Dziennikarze państwowej telewizji mieli otrzymać nakaz, aby nie wspominać o Prigożynie na antenie.
Te doniesienia mieli potwierdzić sami wagnerowcy. Na ich nieoficjalnym kanale „Szara Strefa” na Telegramie pojawił się dokument przygotowany rzekomo przez Ministerstwo Obrony, z którego wynika, że zakaz obejmuje nie tylko samego Prigożyna, ale także wszelkie działania prowadzone przez Grupę Wagnera. Dziennikarze mają mówić, że w walkach biorą udział „oddziały szturmowe” lub „jednostki wojsk powietrznych”.
Czytaj też:
Zaskakujący ruch Prigożyna ma drugie dno? W sprawę może być zamieszany SzojguCzytaj też:
Najnowsze doniesienia z frontu. Sukces Ukraińców na Morzu Czarnym, Rosja niezdolna do ofensywy?