Ramzan Kadyrow postanowił pobawić się w jasnowidza. Przywódca Czeczenów stwierdził, że „w niedalekiej przyszłości rosyjskie wojska zajmą zarówno Charków, jak i Odessę oraz Kijów”. Czeczen postanowił w swoich wizjach pójść o krok dalej – uznał, że „dzięki narodom skupionym wokół prezydenta Rosji i dobrze rozwiniętym strukturom, Rosjanom uda się odnieść kolejne sukcesy na froncie”.
Przywódca Czeczenów o podbiciu Polski
– Unia Europejska i NATO mogą tylko pomarzyć o takim zrywie. Dziś wszyscy skupiaj ą się wokół wezwania naszego prezydenta Władimira Putina. Przebijemy się i dojdziemy aż do Polski, która krzyczy najgłośniej, a tak naprawdę nie ma żadnego potencjału – wygrażał Ramzan Kadyrow.
Przywódca Czeczenów skomentował także nowy dostawy zachodniej broni, które już wkrótce mają dotrzeć do Ukrainy. – Możecie wysyłać czołgi, samoloty, ale i tak nic z tego nie będzie. Ten sprzęt i tak nie zostanie wykorzystany na froncie, bo rosyjska obrona na to nie pozwoli – stwierdził.
Kadyrow chce „referendum” w Polsce
Nie był to pierwszy raz, gdy Ramzan Kadyryow wspomniał o Polsce. Czeczen skrytykował Polskę za wspieranie militarne Ukrainy. Stwierdził, że Warszawa rozbroiła się, a teraz Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, będzie „błagać o broń od Stanów Zjednoczonych”.
Czeczeński przywódca znalazł pretekst do rozbioru Polski – stwierdził, że sytuacja naszego kraju jest skomplikowana politycznie m.in. ze względu na Śląsk. Nawiązał do lipcowego Marszu Autonomii Śląska, twierdząc, że wydarzenie za każdym razem przyciąga coraz więcej osób. „Moim zdaniem ten region Polski zasłużył na specjalny, niezależny status i bardzo potrzebne jest referendum, podczas którego Rosja może udzielić pomocy organizacyjnej” – orzekł.
Czytaj też:
Tajemnicza zapowiedź szefa ukraińskiego MSZ. Chodzi o rocznicę wybuchu wojnyCzytaj też:
Białoruski propagandysta grozi premierowi Polski. „Rakiety nie potrzebują wiz”