W dniach 23-24 lutego, a więc w rocznicę ataku Rosji na Ukrainę, w Austrii odbędzie się spotkanie członków Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Moskwa planuje wysłać na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego liczne grono delegatów, w tym 15 urzędników objętych sankcjami Unii Europejskiej. Są wśród nich m.in. wiceprzewodniczący Dumy Piotr Tołstoj i inny deputowany – Leonid Słucki.
Rosjanie przyjadą na szczyt OBWE w Austrii. Sprzeciw 20 państw
Mimo sankcji i uwikłania Rosjan w wojnę, gospodarz – rząd Austrii – przyznał przedstawicielom Moskwy wizy na szczyt OBWE. Wywołało to ostrą reakcję innych krajów, które zbuntowały się przeciwko Rosjanom. We wspólnym liście do kanclerza Austrii 81 delegatów OBWE z 20 krajów, wzywa rząd w Wiedniu do zmiany decyzji i zakazania Rosjanom udziału w szczycie OBWE. Wśród sygnatariuszy są przedstawiciele Polski, Francji, Kanady, Wielkiej Brytanii czy Ukrainy.
„Ważne jest, żeby pamiętać, że rosyjscy parlamentarzyści są integralną częścią systemu władzy i są współwinni zbrodni, które Rosja popełnia każdego dnia w Ukrainie” – brzmi fragment pisma, do którego dotarła agencja Associated Press. Jak podkreślają dziennikarze, pod listem nie znalazł się podpis przedstawiciela Stanów Zjednoczonych. Ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter stwierdził w piątek, że Rosjanie nie są ludźmi, którzy zasługują na prawo podróżowania do krajów zachodnich. Zaznaczył jednak, że ostateczna decyzja należy do gospodarza – Austrii.
Austria chce dialogu w OBWE, Polska nie wpuściła Rosjan
Władze w Wiedniu potępiły wojnę w Ukrainę tuż po jej wybuchu, ale postulowały konieczność utrzymania dialogu z Moskwą. Podobne zdanie przedstawił 5 lutego minister spraw zagranicznych Austrii Alexander Schallenberg. W rozmowie z dziennikarzami tłumaczył, że ważne jest utrzymanie otwartych kanałów kominikacji z Rosją, pomimo jej „brutalnego ataku na Ukrainę”. Wiedeń przekonuje również, że jako gospodarz siedziby OBWE ma prawny obowiązek przyznawania wiz delegatom.
Warto przypomnieć, że na przełomie listopada i grudnia Polska nie wpuściła rosyjskiej delegacji na Radę Ministerialna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która odbywała się w Łodzi. Na wykluczenie z grona zaproszonych ostro reagował szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Także teraz nasze MSZ stoi na stanowisku, że Rosjanie nie powinni mieć prawa uczestniczenia w obradach. Wiceszef resortu dyplomacji Piotr Wawrzyk w rozmowie z PAP zaznaczył, że decyzja Austrii może być brzemienna w skutki. Stwierdził, że skoro wpuszcza się na teren UE osoby objęte sankcjami i popierające aneksję Ukrainy, może zostać to uznane przez Moskwę za przyzwolenie na takie działania i pogodzenie się Europy z okupacją Ukrainy. – To zła decyzja, wyłamanie się z przyjętych sankcji – podsumował.
Czytaj też:
Ławrow wbrew Putinowi? Powiedział zakazane słowo na dziwnej konferencjiCzytaj też:
Siergiej Ławrow zabrał głos ws. Polski. „Przez cały rok sumiennie kopali grób”