Rosyjska propaganda szaleje po wizycie Bidena. Dostało się także Polsce

Rosyjska propaganda szaleje po wizycie Bidena. Dostało się także Polsce

Wołodymyr Zełenski i Joe Biden
Wołodymyr Zełenski i Joe Biden Źródło: PAP/EPA / Ukrainian Presidential Press Service
Rosyjska propaganda wzięła na celownik wizytę Joe Bidena w Kijowie. Kreml próbuje deprecjonować spotkanie amerykańskiego przywódcy z Wołodymyrem Zełenskim i przy okazji uderza w relację Polski ze Stanami Zjednoczonymi.

Historyczna wizyta Joe Bidena w Ukrainie odbiła się szerokim echem w światowych mediach. Zachodnie redakcje niemal jednogłośnie przyznają, że obecność amerykańskiego przywódcy w Kijowie to znak, że Ukraina i świat skutecznie walczy z Rosją.

Z kolei prokremlowscy dziennikarze uznali, że spotkanie prezydenta USA z  potwierdza forsowaną przez Władimira Putina narrację, że Rosjanie walczą nie tylko Ukrainą, ale całym Zachodem.

Wizyta Bidena w Kijowie a rosyjska propaganda

Stanisław Żaryn podkreślił, że „rosyjskie kanały propagandowe próbują deprecjonować wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Ukrainie oraz wykorzystywać ją do ataku na relacje polsko-amerykańskie”.

Zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych opisał, w jaki sposób Rosjanie próbują umniejszać znaczenie historycznego spotkania z Wołodymyrem Zełenskim. „Propaganda wskazuje, że wizyta nie ma znaczenia dla działań Rosji przeciwko Ukrainie i nie zatrzyma wojny. Jednocześnie kanały informacyjne dyspozycyjne wobec Kremla oczerniają i wyśmiewają amerykańskiego przywódcę” – czytamy.

Współpracownik Mariusza Kamińskiego podkreślił, że „w narracji Kremla wizyta Joe Bidena w Kijowie to również dowód na kryzys stosunków polsko-amerykańskich i brak zaufania między oboma krajami”. Propaganda Rosji wykorzystuje – i będzie to robić nadal – wizytę w Ukrainie do próby zaogniania relacji polsko-amerykańskich.

Gra psychologiczna Rosji

Stanisław Żaryn zwrócił uwagę na fakt, że „próby deprecjonowania ważnych wizyt politycznych, ataki personalne i próby zaognienia relacji między członkami NATO – to stałe działania rosyjskich służb specjalnych”. Zdaniem zastępcy ministra od kilku dni w przekazie propagandowym Rosji widać także próbę gry informacyjno-psychologicznej, która miała na celu wpłynięcie na przebieg wizyty prezydenta USA w Europie. Ćwiczenia wojsk jądrowych, wzmocnienie tez dotyczących możliwego ataku na Polskę – to presja, która miała na celu destabilizację planów amerykańskiego przywódcy – ocenił.

Polityk zaznaczył, że wizyta Joe Bidena w Ukrainie oraz w Polsce pokazuje fiasko dotychczasowych wysiłków politycznych i propagandowych Rosji, która za cel strategiczny uznaje odcięcie Ukrainy od pomocy z Zachodu oraz zniszczenie wiarygodności Polski w oczach sojuszników.

Czytaj też:
Biden w Kijowie gra na nosie Putinowi. „Tę podróż przygotowano w rekordowo krótkim czasie”
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Niebywała okazja dla USA. Czynią to również dla nas