Białoruski Państwowy Komitet Graniczny przekazał, że 17 lutego wojska Aleksandra Łukaszenki rozpoczęły manewry. Informacja o ćwiczeniach została ujawniona dopiero pięć dni po ich rozpoczęciu.
W oficjalnym komunikacie przekazano, że „celem manewrów jest sprawdzian gotowości jednostek do działań w zakresie rozmieszczania i funkcjonowania punktów dowodzenia poza miejscami stałej dyslokacji, doskonalenie gotowości bojowej i mobilizacyjnej terytorialnych struktur służby granicznej”.
Manewry wojsk Aleksandra Łukaszenki
W ramach ćwiczeń białoruscy żołnierze mają m.in. wzmacniać ochronę odcinków granicy, a także wykrywać, blokować i likwidować formacje zbrojne. Ponadto mają trenować walki z grupami dywersyjnymi.
W informacji białoruskich służb zaznaczono, że „przygotowano specjalny scenariusz, w ramach którego stworzona została trudna, dynamiczna sytuacja, która pozwoli maksymalnie przećwiczyć interoperacyjność działania oddziałów”. W komunikacie zabrakło informacji, gdzie dokładnie są prowadzone manewry i o które odcinki granicy chodzi. Podano jedynie, że potrwają one dwa tygodnie.
Ukraina o białoruskich ćwiczeniach
Białoruskie manewry skomentował doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy. Mychajło Podolak stwierdził, że Białoruś nasila agresywną i militarystyczną retorykę w przededniu pierwszej rocznicy rosyjskiej pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę. Podkreślił, że Kijów nie widzi jednak żadnego bezpośredniego zagrożenia ze strony swojego sąsiada.
Czytaj też:
Sankcje na Białoruś przedłużone. Ograniczenia dotyczą Łukaszenki i jego śwityCzytaj też:
Białoruskich pograniczników nawiedził „duch”. „Oni są wystarczająco przerażeni”