W piątek, 24 lutego, przypada pierwsza rocznica rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej napaści na Ukrainę. Rosyjskie oddziały zaatakowały swojego sąsiada o godz. 3:40 rano.
Co najbardziej rozczarowało Zełenskiego?
W związku z rocznicą, prezydent Wołodymyr Zełenski zorganizował specjalną konferencję prasową, podczas której podsumowano ostatnie 12 miesięcy walki Ukraińców z rosyjskimi najeźdźcami.
Zełenski oświadczył, że w czasie wojny najbardziej rozczarowali go niektórzy ukraińscy urzędnicy, którzy na wieść o inwazji Rosji wyjechali z ojczyzny, zamiast stanąć do jej obrony. Warto dodać, że w pierwszych dniach inwazji Zełenski kategorycznie odrzucił złożoną mu ofertę z Zachodu ws. ewakuacji z Kijowa.
– Byłem rozczarowany tymi wszystkimi, którzy wyjechali 24 lutego. Wszyscy, którzy wyjechali z Kijowa, ci, którzy opuścili miasta, wsie, którzy mieli rządzić państwem lub je chronić, walczyć o nie. Wszyscy ci ludzie mnie rozczarowali – powiedział przywódca Ukrainy.
Prezydent Ukrainy o ciężarze dokonywania decyzji
Przyznał, że ma świadomość, iż jak każdemu człowiekowi zdarza mu się popełniać błędy, choć na szczęście udaje mu się ustrzec od katastrofalnych dla kraju błędów.
– Od rana do wieczora dokonuję wyboru. Jestem żywym człowiekiem, bez względu na to, czego kto chce. I każdego dnia się mylę, jestem tego pewien – tłumaczył Zełenski.
Zełenski: Trzy państwa bałtyckie i Polska wspierają nas we wszystkim
Wyjaśnił również, które państwa okazały się największymi przyjaciółmi Ukrainy. Wyraził nadzieję, że jeszcze w tym roku ukraińskiej armii uda się odnieść ostateczne zwycięstwo nad najeźdźcami.
– Szczerze mówiąc, to trzy państwa bałtyckie i Polska wspierają nas we wszystkim, o cokolwiek byśmy poprosili (...) Jestem pewien, że Ukraina zwycięży. Bardzo chcę, by doszło do wygranej w tym roku (...) Mamy wszystko: motywację, pewność, przyjaciół – kontynuował Zełenski.
Zełenski wspomina wizytę w wyzwolonej od Rosjan Buczy
Jako najstraszniejszy dzień rosyjskiej inwazji wskazał przybycie do miejscowości Bucza pod Kijowem, gdzie Rosjanie dokonali masowych zbrodni na cywilach.
Najstraszniejszy dzień wojny był wtedy, kiedy zobaczyłem Buczę po wyzwoleniu z rąk sił rosyjskich (...) Było to bardzo straszne. Zobaczyliśmy, ze diabeł nie jest gdzieś tam, on jest tu, na Ziemi – wspominał Zełenski.
Czytaj też:
Duda zdradził, o czym rozmawiał z Bidenem. „Wspólna produkcja militarna”Czytaj też:
Chiny przedstawiły plan pokojowy dla Ukrainy. Postulat zniesienia sankcji