W czwartek rozpoczął się dwudniowy szczyt ministrów spraw zagranicznych G20 w Indiach z udziałem siedmiu najważniejszych na świecie gospodarek świata oraz takich krajów jak Rosja, Chiny, Brazylia, Australia czy Arabia Saudyjska. Agendę spotkań zdominowała kwestia wojny w Ukrainie.
Ławrow wyśmiany na oczach świata. Zapomniał, co chciał powiedzieć
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow został wyśmiany przez publiczność międzynarodowej konferencji politologicznej Raisina Dialogue w Indiach. Panel odbył się po spotkaniu ministerialnym G20.
– Próbujemy powstrzymać rozpętaną przeciwko nam wojnę, która została wywołana przy użyciu narodu ukraińskiego – oświadczył Ławrow. Po tych słowach sala wybuchła śmiechem. Szef rosyjskiego MSZ zawiesił głos, a następnie powtórzył trzykrotnie: wojna „wpłynęła, wpłynęła, wpłynęła” na politykę rosyjską.
Ławrow oskarżył zachód o obrócenie prac „w farsę”
To nie jedyny incydent z udziałem przedstawiciela rosyjskiej dyplomacji. Dzień wcześniej Ławrow oświadczył w czasie spotkania ministrów, że przedstawiciele Zachodu wykoleili je, próbując zrobić z Rosji kozła ofiarnego za własne niepowodzenia i lekceważąc wysiłki Indii zmierzające do osiągnięcia porozumienia w innych kwestiach. – Chcę przeprosić prezydencję indyjską i naszych kolegów z krajów globalnego Południa za nieprzyzwoite zachowanie niektórych zachodnich delegacji, które obróciły prace nad agendą G20 w farsę – powiedział szef rosyjskiego MSZ, cytowany przez TASS.
W czasie spotkanie ministrów w Delhi nie udało się osiągnąć porozumienia. – W kwestii konfliktu na Ukrainie były rozbieżności, różnice, których nie mogliśmy pogodzić – powiedział dziennikarzom indyjski minister spraw zagranicznych S. Jaishankar.
Czytaj też:
Nowy dekret mówi o „stanie wojennym”. Putin przejmuje władzę w prywatnych firmachCzytaj też:
Eksplozja w obwodzie briańskim? Rosyjskie media informują o rannych żołnierzach