Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że pamiętnik lub notatnik należał do oficera pojmanego w okolicy Wuhłedaru. To miasto w ostatnich tygodniach było areną największej jak dotąd bitwy pancernej w wojnie ukraińsko-rosyjskiej. Według zachodnich analityków najeźdźcy przegrali to starcie, tracąc po trzech tygodniach aż 130 czołgów i pojazdów opancerzonych.
Straty z Wuhłedaru zdaje się potwierdzać zaprezentowany w mediach społecznościowych fragment zapisków Rosjanina. Oficer miał napisać, że 1 marca do ataku ruszyło 100 żołnierzy, a przetrwało tylko 16. Podobnie było w kolejnych dniach. 3 marca ze 116 żołnierzy pozostało mu tylko 23. 4 marca ze 103 szturmujących zostało 15. 5 marca ze 115 zostało z kolei trzech zdolnych do dalszej walki.
Bitwa pancerna pod Wuhłedarem
„The New York Times” podawał, że Rosja wysłała na ukraiński front czołgi z czasów zimnej wojny, które zostały zdziesiątkowane w boju. Ukraińscy urzędnicy relacjonują trzytygodniową bitwę w pobliżu Wuhłedaru, którą opisują jako największą bitwę pancerną podczas trwającego do tej pory konfliktu. Rosjanie ruszyli kolumną do przodu, z kolei Ukraińcy manewrowali defensywnie, strzelając z dystansu lub z ukrycia, gdy rosyjskie cele znalazły się w ich zasięgu.
Ukraińcy pozostawili drogę czystą i zaminowali okoliczne pobocza i pola. Kolumna czołgów staje się najbardziej zagrożona w momencie, kiedy dochodzi do ostrzału. Kierowcy próbują w panice zawrócić i wjeżdżają w zaminowane pobocze. Wtedy wysadzone pojazdy działają jako przeszkoda, spowalniając lub zatrzymując kolumnę. Wówczas ukraińska artyleria otwiera ogień i zabija Rosjan próbujących uciec z uszkodzonych czołgów.
Straty agresora wynikały po części z braku doświadczenia zmobilizowanych jesienią rekrutów. Nowo wcieleni żołnierze nie znali zasadzek, jakie szykują na nich Ukraińcy. Rosja miała stracić tak wiele czołgów, że zdecydowała się na zmianę taktyki i wykorzystanie do ataków piechoty. Te również zakończyły się ogromnymi stratami w ludziach.
Ogromne straty Rosji w Ukrainie
Według szacunków Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie (CSIS) w okresie od lutego 2022 do lutego 2023 w Ukrainie zginęło od 60 tys. do 70 tys. Rosjan. Szacunki te obejmują regularnych żołnierzy z rosyjskich sił zbrojnych, Rosgwardii, Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Federalnej Służby Straży; bojowników z prorosyjskich bojówek, takich jak Doniecka Milicja Ludowa i Ługańska Milicja Ludowa; oraz kontrahentów z prywatnych firm wojskowych, jak Grupa Wagnera.
Do tej liczby dochodzą jeszcze zaginieni. Przez ostatni rok było to 1365 rosyjskich żołnierzy – wynika z szacunków „Nowaja Gazieta – Europe”, której dziennikarze przeanalizowali blisko 10 tys. postów w mediach społecznościowych. Za ich pomocą rodziny prowadzą poszukiwania na własną rękę.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Co dalej z obroną Bachmutu? Zapadła kluczowa decyzjaCzytaj też:
Zaskakująco szczere wystąpienie Putina: trwa walka o przetrwanie rosyjskiej państwowości