Jak donosi portal Politico, władze Stanów Zjednoczonych są zaniepokojone tym, że ukraińskiej armii wyczerpują się zapasy amunicji i środków obrony przeciwlotniczej.
Ukraina planuje przeprowadzić kontrofensywę
Co gorsza, od początku rosyjskiej inwazji – jak wynika z szacunków Pentagonu, czyli departamentu obrony USA – zginęło ponad 100 tys. ukraińskich żołnierzy, a wielu z nich stanowiło najbardziej doświadczoną kadrę.
W ubiegłą środę, 15 marca, sekretarz obrony USA Lloyd Austin zapowiedział przyspieszenie tempa dostaw uzbrojenia nad Dniepr, a także tempa szkoleń ukraińskich żołnierzy. Podkreślił, że sytuacja jest tym bardziej nagląca, że późną wiosną Ukraina zamierza rozpocząć wielką kontrofensywę.
– Musimy szybko i w pełni wywiązać się z naszych obiecanych zobowiązań. Obejmuje to dostarczenie naszych zdolności pancernych na pole bitwy i zapewnienie, że ukraińscy żołnierze otrzymają szkolenie, części zamienne i wsparcie w konserwacji sprzętu (...), aby korzystać z tych nowych systemów tak szybko, jak to możliwe – oświadczył Austin.
Ukraina zamierza wyzwolić możliwie najwięcej terytoriów
Ocenił, że Bachmut w obwodzie donieckim – o który od wielu tygodni toczą się najbardziej zacięte walki na całym froncie – posiada „bardziej wartość symboliczną, niż wartość strategiczną i operacyjną”.
Tym samym, Amerykanie skoncentrują swoje wysiłki na przygotowaniu Ukraińców do wspomnianej wcześniej wiosennej kontrofensywy. W skład dostaw wejdą przede wszystkim czołgi, pojazdy opancerzone oraz pociski artyleryjskie kalibru 155 mm.
Celem kontrofensywy będzie wyzwolenie możliwie jak największych terytoriów spod okupacji Rosjan. Politico relacjonuje, że Kijów nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji ws. kierunku natarcia. Rozważane są dwa zasadnicze scenariusze.
Jakie scenariusze kontrofensywy zakłada Ukraina?
Pierwszy zakłada uderzenie w kierunku południowym, czyli przez obwód chersoński na Półwysep Krymski. To mało prawdopodobny scenariusz, gdyż – jak podkreślają amerykańscy analitycy – Rosjanie solidnie ufortyfikowali swoje pozycje po drugiej stronie Dniepru.
Ponadto, armia ukraińska nie ma obecnie wystarczających sił desantowych, które byłyby niezbędne do odbicia Półwyspu Krymskiego.
Drugi, bardziej prawdopodobny scenariusz zakłada uderzenie w kierunku wschodnim, czyli na Donbas, a stamtąd na obwód zaporoski. Jeśli Ukraińcom udałoby się wyzwolić obwód zaporoski, nastąpiłoby odcięcie lądowego korytarza, który łączy Rosję z okupowanym Półwyspem Krymskim.
Czytaj też:
Mariusz Błaszczak o planie Rosji. „Takie imperium zawsze było groźne dla Polski”Czytaj też:
Grupa Wagnera wyznaczyła 15 mln dol. nagrody za głowę włoskiego ministra. Prigożyn nazwał go „k******”