Przypomnijmy: Polska jako pierwszy kraj na świecie zadeklarowała przekazanie Ukrainie swoich myśliwców MiG-29.
Ważne wsparcie dla Ukrainy
To dość zaawansowane wiekiem, ale w pełni sprawne maszyny radzieckiej produkcji. Warto podkreślić, że ukraińscy piloci nie będą musieli przechodzić szkolenia z obsługi tych myśliwców, gdyż identyczne znajdują się już na wyposażeniu ukraińskiego lotnictwa.
W ubiegły czwartek, 16 marca, prezydent Andrzej Duda poinformował, że w najbliższych dniach nad Dniepr zostaną wysłane cztery pierwsze MiG-i-29. Dodał, że pozostałe samoloty są „przygotowywane i będą sukcesywnie przekazywane”.
Ile MiG-ów-29 przekaże Polska?
Nie zdradził jednak, ile MiG-ów-29 zostanie przekazanych z arsenału Wojska Polskiego. Dotychczas Polska posiadała łącznie 40 takich maszyn, jednak w użyciu było tylko 29 – pozostałe służyły jako rezerwuar części zamiennych.
– Ich miejsce zajmą FA-50 z Korei Południowej oraz F-35, które zamówiliśmy z USA. W ciągu najbliższych miesięcy i lat nie tylko cały ten zasób będzie unowocześniony, ale będziemy mieć dodatkowe siły powietrzne z supernowoczesnej floty myśliwców – wyjaśnił Duda.
Do Polski dołączyła Słowacja
W piątek, 17 marca, do koalicji na rzecz przekazania Ukrainie MiG-ów-29 dołączyła Słowacja. Premier tego kraju Eduard Heger ujawnił, że słowacki rząd zatwierdził wysłanie 13 myśliwców.
– Obietnice muszą być dotrzymywane. Gdy Wołodymyr Zełenski prosił o więcej myśliwców powiedziałem, że zrobimy co w naszej mocy” – skomentował Eduard Heger.
Wściekła reakcja Kremla
Jeszcze tego samego dnia Kreml wydał krótkie oświadczenie ws. przekazanych Ukrainie myśliwców. Napisano w nim, że „samoloty zostaną zniszczone”, a także mają stanowić dowód, że NATO – w tym Polska – „coraz bardziej angażuje się w konflikt”
– Oczywiście dostawy tych samolotów – jak wielokrotnie powtarzaliśmy – nie mogą mieć wpływu na specjalną operację wojskową, ale mogą spowodować więcej cierpienia dla samej Ukrainy i narodu ukraińskiego (...) Te samoloty zostaną zniszczone w trakcie specjalnej operacji wojskowej – powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy Kremla.
Czytaj też:
Rosyjscy piloci odznaczeni przez Szojgu. Chodzi o głośny incydent na Morzu CzarnymCzytaj też:
Rozmowy wojenne – nie chcielibyście ich prowadzić. Z czasem coraz więcej telefonów milczy