„Fabrykacje i oszczerstwa”. Zacharowa uderza we władze Mołdawii

„Fabrykacje i oszczerstwa”. Zacharowa uderza we władze Mołdawii

Maria Zacharowa
Maria Zacharowa Źródło: Shutterstock / lev radin
Maria Zacharowa w bardzo ostrych słowach skrytykowała postawę prezydent Mołdawii Mai Sandu, która otwarcie potępia rosyjskie zbrodnie w Ukrainie. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ wyraziła również nadzieję, że władze w Kiszyniowie „otrzeźwieją”.

Zbliżenie Mołdawii do Zachodu wyraźnie ubodło władze na Kremlu. Maria Zacharowa skomentowała ostatnie wypowiedzi prezydent Mai Sandu podkreślając, że Kiszyniów obrał kierunek na eskalację antyrosyjskiej histerii.

– Nie dalej jak 17 marca br. prezydent Maia Sandu, zwracając się do parlamentu, pozwoliła sobie na bezpodstawne fabrykacje o „agentach Kremla” i dążeniu Rosji do „sprowadzenia wojny do Mołdawii”. Tego samego dnia, przemawiając w telewizji, powołała się na promowane przez Zachód prawnie nieistotne orzeczenie Międzynarodowego Trybunału Karnego i posunęła się do bezpośredniego oszczerstwa, stwierdzając, że rosyjskie kierownictwo jest „osobiście odpowiedzialne za zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie – powiedziała rzecznika rosyjskiego MSZ w rozmowie z agencją RIA Novosti.

Zacharowa: Ukraina odpowiada za zbrodnie wojenne

Zacharowa powieliła również narrację kremlowskiej propagandy, wedle której Kijów jest odpowiedzialny za eksterminację ludności cywilnej w Donbasie. Dodała, że dowody na ukraińskie zbrodnie widoczne są codziennie. Rzeczka rosyjskiego MSZ stwierdziła również, że istnieje szansa na odnowieni dobrych stosunków z Mołdawią, ale jest to zależne wyłącznie od władz w Kiszyniowie.

– Mamy nadzieję, że znajdą siłę, by trzeźwo spojrzeć na sytuację i obrać drogę normalizacji stosunków z naszym krajem – powiedziała. – Takie działania byłyby w interesie obywateli Mołdawii – dodała.

Rosja chciała destabilizacji Mołdawii

Przyczynkiem do wypowiedzi Zacharowej były doniesienie amerykańskiego i ukraińskiego wywiadu. Dwa tygodnie temu rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby przekazał, że Biały Dom dysponuje dowodami na to, że Rosja próbowała wzniecić w Mołdawii antyrządowe protesty. W konsekwencji miałoby to doprowadzić do zainstalowania w Kiszyniowie nowych prokremlowskich władz.

Informację o zakusach Moskwy potwierdził również wywiad Ukrainy. 13 marca prezydent Maia Sandu poinformowała, że otrzymała z Kijowa informacje o tym, że Rosjanie planowali w Mołdawii działania dywersyjne.

Czytaj też:
Znany rosyjski pisarz przewiduje „wojnę na górze”. Śmierć Putina da jej początek
Czytaj też:
Rozmowa Zełenski-Xi w planach. Podolak podał szczegóły