Grupa Wagnera, pierwotnie złożona z zaprawionych w bojach weteranów rosyjskich sił zbrojnych, zaczęła odgrywać bardziej znaczącą rolę w wojnie w Ukrainie po tym, jak armia rosyjska poniosła w zeszłym roku serię upokarzających porażek.
Co stało się z najemnikami z Grupy Wagnera?
Aby wzmocnić działania grupy, jej szef Jewgienij Prigożyn zwerbował tysiące ludzi z więzień, oferując im szansę na nowe życie w zamian za udział w walkach na froncie. Ochotnicy z rosyjskich więzień, którzy podpisali półroczny kontrakt z Grupą Wagnera, mogli sobie wywalczyć skrócenie wyroku albo nawet wyjście na wolność.
W najnowszym nagraniu opublikowanym na Telegramie szef Grupy Wagnera przekazał, że aktualnie ponad pięć tysięcy byłych przestępców zostało ułaskawionych, ponieważ ich kontrakty właśnie wygasły. Jewgienij Prigożyn zapewnił, że spośród najemników Grupy Wagnera tylko 0,31 proc. popełniło przestępstwo. Dodał, że to znacznie mniej niż podawały oficjalne statystyki, z których wynikało, że wskaźnik ten wynosił około 10-20 proc.
Jewgienij Prigożyn wstrzymuje rekrutację więźniów do Grupy Wagnera
Na początku marca rekrutacja z więzień do Grupy Wagnera została całkowicie wstrzymana. Tłumaczenia jej szefa były co najmniej absurdalne.
– Po wyemitowaniu reklamy skierowanej do amerykańskiej publiczności otrzymaliśmy ponad 10 milionów zgłoszeń od obywateli USA, którzy chcą dołączyć do Grupy Wagnera i walczyć z NATO. W tej chwili rozważamy zatrudnienie około miliona Amerykanów, dlatego tymczasowo zawiesiliśmy rekrutację ochotników z rosyjskich więzień. Jeśli pojawi się odpowiednia prośba ze strony Departamentu Stanu USA, będziemy rekrutować z amerykańskich – tłumaczył.
24 marca major ukraińskiej armii Ołeksij Hetman stwierdził w rozmowie z telewizją Kanał24, że w porównaniu ze stanem sprzed kilku miesięcy można ocenić, że Grupa Wagnera jest formacją, która istnieje już tylko w teorii. Na potwierdzenie swojej tezy wojskowy podał dane, z których wynika, że aktualnie liczba wagnerowców, którzy walczą pod Bachmutem, zmniejszył się z ponad 45 tysięcy do około 7 tysięcy.
Czytaj też:
Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn ostro neguje stanowisko Kremla. „Naiwne i śmieszne”Czytaj też:
Dworczyk przekazał smutne wieści. Trzech Polaków zginęło w Ukrainie