31 dzieci uprowadzonych przez Rosjan wróciło do rodzin. „Spaliśmy na podłodze”

31 dzieci uprowadzonych przez Rosjan wróciło do rodzin. „Spaliśmy na podłodze”

Powrót uprowadzonych dzieci do Kijowa
Powrót uprowadzonych dzieci do Kijowa Źródło: X / Zrzut ekranu/Save Ukraine
Trzydzieścioro jeden ukraińskich dzieci deportowanych do Rosji wróciło do swoich rodzin dzięki organizacji Save Ukraine. W sobotę w Kijowie Witalij, Artem i Anastazja opowiedzieli, jak byli traktowani przez okupantów.

Dzieci wróciły do Ukrainy 8 kwietnia. Na terytoriach okupowanych przez Rosję spędziły kilka miesięcy. Na dworcu w Kijowie witali ich rodzice. –To była nasza piąta akcja ratunkowa i była szczególna, nie tylko ze względu na liczbę uratowanych dzieci, ale także ze względu na trudność. Niestety, podczas tej misji zmarła babcia, która miała odebrać dwójkę dzieci – powiedział dyrektor wykonawczy organizacji Save Ukraine Mykoła Kuleba, były pełnomocnik Prezydenta Ukrainy ds. Praw Dziecka.

– Pojechaliśmy na letni obóz na dwa tygodnie, ale utknęliśmy tam na sześć miesięcy – powiedział jeden z powracających nastolatków, 13-letni Bogdan, przytulając matkę. – Płakałem, kiedy zobaczyłam mamę z autobusu. Jestem bardzo szczęśliwy, że wróciłem – dodał.

Na konferencji zorganizowanej w Kijowie jeden z nastolatków, Witalij mówił, że w rosyjskim obozie dzieci dostawały do jedzenia zimną owsiankę, nie dostały nawet herbaty. Usłyszały, że powinny zabrać jedzenie ze sobą.

– Były groźby – grozili nam szpitalem psychiatrycznym, że nas tam wyślą. W pokojach spaliśmy na podłodze, nie było łóżek, poduszek, tylko materace. Przykryliśmy się kurtkami– mówił Artem.

twitter

– Każdego wieczoru mieliśmy dyskoteki lub imprezy. Na tych imprezach nie wolno nam było mówić po ukraińsku, pokazywać, że jesteśmy z Ukrainy i tak dalej. Powiedziano nam, że nic nie możemy zrobić, więc powinniśmy wrócić do ojczyzny. Tam bito dzieci, w szczególności mnie bili – powiedziała Anastazja.

O tym, co spotkało dzieci nielegalnie wywiezione do Rosji, mówiła Daria Gierasimczuk, doradca pełnomocnika prezydenta ds. praw dziecka i rehabilitacji dzieci.

– Dzieci, które wracają, nie mówią nic dobrego o tym, co im się tam przydarzyło. W sumie to zależy od miejsca, w którym przebywały, bo niektóre były nawet bite… za wspominanie, że są Ukraińcami, za to, że odmawiały śpiewania rosyjskiego hymnu narodowego albo wstawania podczas rosyjskiego hymnu narodowego, że odmawiały śpiewania każdego ranka „Rosja naprzód” itp. Były za to bite i karane: nie pozwalano im chodzić na spacery, zmuszano ich do przepisywania niektórych rosyjskich tekstów – relacjonowała.

Dzieci z Ukrainy uprowadzone do Rosji. Brak informacji od bliskich

Gierasimczuk zaznaczyła, że młodych Ukraińców w Rosji zwraca się przeciwko rodzicom, przekonując ich, że zostali porzuceni i nie warto wracać do domu.

Powiedziała, że rosyjskie władze nie uczestniczą ani w organizacji powrotu uprowadzonych, ani w negocjacjach, a wręcz przeciwnie – Rosjanie nieustannie przesiedlają młodych Ukraińców, nie pozwalają im informować o sobie swoich bliskich, a także nie pozwalają przedstawicielom organizacji międzynarodowych i osobom trzecim krajów, aby je odwiedzić.

Dotychczas Ukrainie udało się odzyskać 360 dzieci uprowadzonych przez Rosję, ale „setki tysięcy” nadal przebywają,z rosyjskimi okupantami.

Czytaj też:
Ustalenia ws. deportacji do Rosji ukraińskich dzieci. „Celem Kremla jest zniszczenie narodu ukraińskiego”
Czytaj też:
„Dramatyczna sytuacja ukraińskich dzieci”. Komisja Europejska i Polska podejmują wspólną inicjatywę

Opracowała:
Źródło: Ukrinform, CNN, WPROST.pl