Do zdarzenia doszło w piątek, 5 maja, w rafinerii Ilski w Kraju Krasnodarskim – to jednostka administracyjna Rosji, która graniczy z okupowanym od 2014 r. Półwyspem Krymskim.
Uszkodzenie infrastruktury, bez ofiar w ludziach
Jak wynika z relacji białoruskiej telewizji Biełsat, rafineria została zaatakowana przy użyciu drona. W wyniku ataku wybuchł pożar, który objął powierzchnię ok. 60 m kw. i uszkodził instalację sprężonego powietrza.
Płomienie udało się opanować ok. godz. 9 czasu lokalnego, tj. ok. godz. 8 czasu polskiego, zanim na miejsce dotarły jednostki rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Nie odnotowano ofiar w ludziach.
Dwa ataki dronów na rafinerię w dwa dni
To już kolejny w ciągu zaledwie dwóch dni atak z użyciem drona na wspomnianą rafinerię. W ubiegły czwartek, 4 maja, prawdopodobnie trzy bezzałogowce wywołały pożar zbiorników z produktami ropopochodnymi.
Choć w akcji gaśniczej brało udział 200 strażaków, tym razem pożaru nie udało się szybko opanować. Płomienie objęły powierzchnię ok. 400 m kw., a jeden ze zbiorników uległ całkowitemu zniszczeniu. Wówczas również miało obyć się bez osób poszkodowanych.
Ukraina szykuje się kontrofensywy
Przypomnijmy, że ataki dronów to niejedyne formy sabotażu, z którymi muszą mierzyć Rosjanie. W ostatnim czasie odnotowano również wzrost wypadków kolejowych. Chodzi o pociągi wojskowe, które są wykorzystywane przez wojska inwazyjne do transportowania żołnierzy i sprzętu na Ukrainę.
Ukraińska armia zaznacza, że zakłócanie łańcucha dostaw dla rosyjskiej armii ma ogromne znaczenie dla zbliżającej się kontrofensywy.
Wszystko wskazuje na to, że jej rozpoczęcie jest kwestią najbliższych tygodni. Celem kontrofensywy jest wyzwolenie przez Ukraińców jak największej powierzchni terytoriów okupowanych przez Rosję.
twitterCzytaj też:
Miedwiediew grozi Zełenskiemu „fizyczną eliminacją”. Mocna reakcja prezydenta UkrainyCzytaj też:
Grupa Wagnera ma nowego dowódcę. To „rzeźnik Mariupola”