Przypomnijmy: we wtorkowy poranek, 30 maja, doszło do ataku z użyciem dronów na budynki mieszkalne w Moskwie.
Wtorkowy nalot na Moskwę nie był jedyny
Drony były wycelowane w zamożne dzielnice, w których znajdują się rezydencje rosyjskich elit. Jeden z bezzałogowców został strącony nieopodal rezydencji Władimira Putina.
To już kolejny raz, gdy udało się w ten sposób zaatakować stolicę Rosji. 3 maja informowaliśmy o dronach, które zdołały dolecieć nad Kreml. Zdaniem wielu ekspertów, tego rodzaju naloty będą się powtarzać.
Jaka kwota jest zarezerwowana na utrzymanie Putina?
Jak donosi niezależny portal The Moscow Times, wskutek ataków z użyciem dronów na terytorium Rosji nastąpił gwałtowny wzrost wydatków na utrzymanie Władimira Putina, a właściwie zapewnienie mu bezpieczeństwa.
Od stycznia do maja tego roku budżet Rosji wydał na ten cel 14,8 mld rubli. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku wydatki wyniosły 12,9 mld rubli.
– Oczywiście wszystko zostanie wzmocnione [chodzi o środki bezpieczeństwa – red.]. I tak wszystko jest już wzmocnione – skwitował rzecznik Putina Dmitrij Pieskow.
Utrzymanie Putina pochłonie w trzy lata ok. 60 mld rubli
The Moscow Times podkreśla, że dotychczas wydano aż 77 proc. rocznego limitu na utrzymanie satrapy Kremla, który wynosi 19,1 mld rubli. Kwota zarezerwowana na rok 2024 wynosi 20 mld rubli, zaś na rok 2025 – 20,6 mld rubli.
Tym samym łączna suma wydatków w latach 2023-2025 wyniesie 59,7 mld rubli. To mniej więcej tyle, ile wynosi roczny budżet obwodu kostromskiego w zachodniej części Rosji, który zamieszkuje ok. 600 tys. mieszkańców.
Czytaj też:
Macron o ewentualnych negocjacjach z Putinem. „Chcę, żebyś trafił do więzienia, ale tylko z tobą mogę negocjować”Czytaj też:
Andrzej Duda studzi optymizm: Władimir Putin jeszcze nie przegrał wojny