Bojownicy Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego nagrali film, na którym poinformowali, że przemieszczają się w kierunku miasta Szebiekino w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim graniczącym z Ukrainą. Bojownicy dodali, że nie mogą zorganizować ewakuacji ludności cywilnej z przygranicznych osiedli z powodu rosyjskiego ostrzału. Wezwali mieszkańców do pozostania w schronach.
„Rozpoczął się drugi etap obiecany przez Komendanta RKO! Armia Putina znów uderza, choć tym razem nie są to pokojowe ukraińskie miasta, ale rosyjskie wsie. Zostańcie w domach lub schowajcie się! Korpus nie walczył i nie walczy z ludnością cywilną!” – napisali.
Rosyjski Korpus Ochotniczy prowadzi operację przy granicy z Ukrainą
W kolejnym wpisie poinformowali o udanym ostrzale budynku administracyjnego w Szebiekinie.
„Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Szebiekina ogłoszono plan »Twierdzy«. Zgodnie z protokołem „dzielni” obrońcy bandy Putina zebrali się w budynku administracyjnym. Pozwoliliśmy im się zebrać i „zakryliśmy” ich gradami. Wynik jest już znany, nawet w Z-mediach (rosyjskich mediach – red.). Dziękujemy miejscowej ludności za ważne i aktualne informacje!” – napisał Korpus na swoim kanale na Telegramie.
Gubernator obwodu biełgorodzkiego w Rosji Wiaczesław Gładkow stwierdził, że na terytorium obwodu „nie ma wroga”, ale rzekomo trwają masowe ostrzały, za które obwinił ukraińskie wojsko. W czwartek informował, że w wyniku ostrzału osiem osób zostało rannych. Rosyjski Korpus Ochotniczy twierdzi, że to Rosjanie odpowiadają za ostrzał osad w obwodzie biełgorodzkim. Zaapelowali do wszystkich żołnierzy Putina rozmieszczonych w okolicach Szebiekina, aby przeszli na ich stronę.
„Macie zagwarantowane utrzymanie pod opieką przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, przestrzeganie Konwencji Genewskich, trzy posiłki dziennie, opiekę medyczną oraz możliwość stałego kontaktu z domem” – zachęcali na Telegramie, zamieszczając dane kontaktowe.
1 czerwca druga proukraińska grupa, Legion Wolnej Rosji, ogłosiła najazd na terytorium Rosji. Jeden z bojowników powiedział na filmie, że znajdują się w pobliżu granicy z Rosją i przygotowują się do jej przekroczenia. Miejsce wykonania nagrań nie zostało zweryfikowane. Prokremlowska agencja TASS w czwartek donosiła, że władze w Biełgorodzie zaprzeczają wtargnięciu wrogich jednostek za rosyjską granicę.
Czytaj też:
Legion „Wolność Rosji” chce zaatakować Moskwę. Rekrutuje tysiące rodakówCzytaj też:
Wojna w Ukrainie. Bomba spadła na rosyjski obwód biełogorodzki