We wtorek rano Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce na Dnieprze, w okupowanej przez nich części obwodu chersońskiego. Skala zniszczeń jest ogromna. Do sieci trafiają kolejne dramatyczne nagrania z okolic wylewającego Dniepru, mieszkańcy obwodu chersońskiego są ewakuowani przez władze ukraińskie oraz rosyjskie, istnieje zagrożenie dla obiektów energetycznych w obwodzie. Eksperci Enerhoatomu na bieżąco monitorują sytuację i zapewniają, że system działa stabilnie.
Okazuje się, że wysadzenie tamy może mieć też poważne konsekwencja dla mieszkańców anektowanego Krymu.
„Elektrownia wodna w Kachowce. Kolejna zbrodnia wojenna rosyjskich terrorystów. Prezydent zwołuje Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. To jest ekobójstwo. Rosjanie odpowiedzą za możliwe pozbawienie wody pitnej mieszkańców południowej części obwodu chersońskiego i Krymu, możliwe zniszczenie niektórych osiedli i biosfery. Ich działania stanowią również zagrożenie dla Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej” – napisał na Telegramie Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy.
Prorosyjskie władze przyznają: Wysadzenie tamy będzie problemem
Władimir Leontiew, szef prorosyjskich władz w Nowej Kachowce początkowo w wywiadzie dla RIA Novosti zaprzeczył, że tama się zawaliła. Nazwał to „nonsensem”. Później potwierdził zniszczenie jej części w wyniku „poważnego aktu terrorystycznego”, ale powiedział, że „nie ma potrzeby ewakuacji”.
– Jedynym zagrożeniem jest to, że w tym czasie będziemy mieli problemy z dostarczaniem wody na Krym (…) Ale nie martwcie się, pracujemy, energia elektryczna jest – powiedział agencji TASS, oskarżając Ukrainę o atak.
Siergiej Aksjonow, wspierany przez Rosję przywódca Krymu mówił, że „jest więcej niż wystarczająca ilość wody pitnej” i trwają prace nad „skracaniem przerw w dostawie wody”. Jewgienij Popow, polityk w rosyjskim parlamencie, oskarżył o wysadzenie tamy Ukrainę, ale w rozmowie z BBC Radio 4 powiedział, że Rosjanie ewakuowali z tego obszaru 22 tysiące osób.
Wysadzenie kontrolowanej przez Rosję tamy zbiegło się w czasie ze zintensyfikowanymi wysiłkami Kijowa w celu odzyskania terytorium zajętego przez siły rosyjskie.
Reuters zauważa, że zbiornik w Nowej Kachowce zasila Kanał Północnokrymski z czasów sowieckich, który dostarczał 85 proc. wody na anektowanym przez Rosję półwyspie. Większość tej wody jest wykorzystywana w rolnictwie, część w przemyśle, a około jedna piąta jest przeznaczona na wodę pitną i inne potrzeby publiczne.
Czytaj też:
Tama w Nowej Kachowce wysadzona. Podobny rozkaz wydał Stalin w 1941 rokuCzytaj też:
Zdjęcia satelitarne tamy obrazują skalę zniszczeń. Naukowcy przedstawili „najgorszy scenariusz”