Minister obrony narodowej Siergiej Szojgu podpisał rozporządzenie, które ma nadać „niezbędny status prawny” rosyjskim „jednostkom ochotniczym”. Zgodnie z dokumentem, wszystkiego tego typu formacje będą musiały podpisać umowy z ministerstwem obrony. Mają to zrobić do 1 lipca tego roku.
„To nada formacjom wolontariackim niezbędny status prawny, stworzy wspólne podejście do organizacji wszechstronnego wsparcia i realizacji ich zadań” – przekazała rosyjska administracja w komunikacie.
Szojgu podpisał dekret
– Rozkaz daje wszystkim ochotnikom prawo do zawierania indywidualnych kontraktów albo z oddziałami ochotniczymi, albo z Ministerstwem Obrony jako kontraktowy personel wojskowy. Zawieranie przez obywateli umów z państwem to przede wszystkim objęcie ich, jak również członków ich rodzin, środkami ochrony socjalnej i wsparcia ustanowionymi przez państwo. W ten sposób rozkaz rozszerza możliwości rekrutacji jednostek Połączonej Grupy Wojsk zarówno przez żołnierzy, jak i ochotników, oraz wspólnego wykorzystania jednostek wojskowych i organizacji ochotniczych – powiedział wiceminister obrony Rosji Nikołaj Pankow.
Zgodnie z dekretem umowę z rosyjskim ministerstwem obrony będzie musiała podpisać także grupa Wagnera. Nie zgadza się jednak na to założyciel i lider wagnerowców Jewgienij Prigożyn. Oświadczył on, że dekrety Szojgu dotyczą pracowników Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i najemnicy nie będą podpisywać żadnych umów.
Bunt Prigożyna
Prigożyn oświadczył, że dowództwo grupy jest w ograniczonym zakresie „zintegrowane z ogólnym systemem” i koordynuje swoje działania z generałami i dowódcami jednostek, ale też „ma głębokie doświadczenie i jest wysoce wydajną strukturą”. – Niestety, większość jednostek wojskowych nie posiada takiej sprawności i to właśnie z powodu tego, że Szojgu nie potrafi właściwie kierować formacjami wojskowymi – stwierdził lider najemników.
– Co może się stać po tym rozkazie – broni i amunicji nie dostaniemy. Przekonamy się, jak to mówią, gdy uderzy grzmot. Przybiegną i przyniosą broń oraz amunicję z prośbą o „pomoc” – dodał Prigożyn.
Według rosyjskiego, niezależnego serwisu „The Insider” wydany przez Szojgu „rozkaz może być pokłosiem konfliktu szefa MON z Jewgienijem Prigożynem, założycielem grupy Wagnera, i próbą przejęcia najemników pod swoją kontrolę”.
Czytaj też:
Grupa Wagnera rekrutuje ochotników do „marszu na Warszawę”. Muszą spełnić absurdalne warunkiCzytaj też:
Są pierwsze sukcesy ukraińskiej kontrofensywy. Pomógł sprzęt z Polski