Międzynarodowy Trybunał Karny podjął działania w sprawie wysadzenia tamy w Kachowce

Międzynarodowy Trybunał Karny podjął działania w sprawie wysadzenia tamy w Kachowce

Skutki powodzi po wysadzeniu tamy
Skutki powodzi po wysadzeniu tamy Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Międzynarodowy Trybunał Karny rozpoczyna śledztwo w sprawie rosyjskiego aktu terrorystycznego w elektrowni wodnej Kachowka – poinformował w niedzielę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

przekazał w wieczornym wystąpieniu, że przedstawiciele Międzynarodowego Trybunału Karnego odwiedzili obwód chersoński, który został zalany po wysadzeniu tamy w Kachowce.

MTK podjął działania

– Już pierwszego dnia po katastrofie Prokurator Generalny przesłał do Biura Prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego odpowiedni wniosek dotyczący zbadania tej katastrofy i praca już się rozpoczęła – poinformował prezydent Ukrainy.

– To bardzo ważne, aby przedstawiciele międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości zobaczyli na własne oczy konsekwencje tego rosyjskiego ataku terrorystycznego i usłyszeli, że rosyjski terror trwa. I kontynuuje najbardziej cyniczny i brutalny ostrzał zalanego terytorium, terytorium ewakuacji – powiedział Zełenski.

Prezydent zapewnił, że wszystkie służby i instytucje w Ukrainie „są maksymalnie zaangażowane” w śledztwo. – Pełen dostęp do dotkniętych terenów, do świadków, do wszystkich informacji i dowodów. To śledztwo jest bardzo ważne dla bezpieczeństwa całego świata – zaznaczył.

Rosjanie wysadzili tamę w Kachowce

Rosjanie wysadzili elektrownię na Dnieprze w Nowej Kachowce 6 czerwca. Eksplozja doprowadziła do tragicznej w skutkach powodzi na ogromną skalę. W zbiorniku znajdowało się około 18 km sześciennych wody, która zalała okoliczne miejscowości. Całkowitemu zniszczeniu uległa hydroelektrownia.

Wysadzenie tamy doprowadziło do ogromnych problemów z dostępem do wody pitnej. Według szacunkowych danych ONZ obecnie problemy z zaopatrzeniem w wodę może mieć nawet 700 tysięcy osób.

Skutki powodzi są odczuwalne także w innych regionach Ukrainy. W okolicach Odessy morze zaczęło wyrzucać na tamtejsze plaże fragmenty zniszczonych domów, a także ciała nieżyjących zwierząt z obwodu chersońskiego. Rzeczniczka ukraińskiej armii Natalia Humeniuk przekazała, że z nurtem rzeki płyną również miny i ładunki wybuchowe.

Czytaj też:
Widać już pierwsze efekty ukraińskiej kontrofensywy. Kolejna miejscowość wyzwolona
Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali łódź, którą ewakuowano cywilów. „Zasłonił kobietę własnym ciałem. Strzelili mu w plecy”

Źródło: Ukraińska Prawda/Wprost.pl