70-letni bloger przetrwał sto dni w rosyjskiej niewoli. Wstrząsająca relacja

70-letni bloger przetrwał sto dni w rosyjskiej niewoli. Wstrząsająca relacja

Wojna w Ukrainie
Wojna w Ukrainie Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Rosjanie więzili przez sto dni 70–letniego blogera z miasteczka Bałaklija w obwodzie charkowskim. Mężczyzna ujawnił, czego doświadczył w niewoli.

Jak wyjaśnił serwis TNS, 70-letni Anatolij Harahaty przez pięćdziesiąt lat zajmował się fotografią i pracą z kamerą, a kilka miesięcy przed w lutym 2022 roku, założył swój kanał w serwisie YouTube. Zamieścił na nim między innymi film, na którym widać było rosyjską kolumnę, za co został aresztowany. Mężczyzna był w rosyjskiej niewoli ponad trzy miesiące.

Rosjanie przetrzymywali 70-latka sto dni w niewoli

Dziewięć miesięcy po uwolnieniu mężczyzna wrócił do sali tortur, by opowiedzieć przed kamerą o tym, co tam przeżył. – W pomieszczeniu przebywało 11 osób. Spałem na podłodze przy drzwiach. Zaznaczaliśmy kreskami upływające dni. Często nie było wody, musieliśmy kąpać się raz w tygodniu, na każdą osobę przypadały dwa litry wody. Do tego temperatura 30-40 stopni, wyobraźcie to sobie. Jak można to przetrwać? A ludzie przetrwali – mówi 70-latek o warunkach, jakie panowały w niewoli.

Z relacji blogera wynika, że czasem Rosjanie pozwalali jeńcom wyjść na zewnątrz, by zaczerpnęli świeżego powietrza, ale z workami na głowie. W trakcie przesłuchań Rosjanie próbowali zmusić 70-latka do nagrywania propagandowych materiałów, a za odmowę bili go kijami i traktowali prądem.

Bloger został uwolniony na trzy dni przed wyzwoleniem Bałakilii przez ukraińskie wojsko, we wrześniu ubiegłego roku. Inni więźniowie – jak relacjonuje, musieli wydostać się na własną rękę, bo uciekając, Rosjanie zostawili pozamykane cele.

twitter

„Ludzie już nie chcą na to patrzeć”

Rosjanie ukradli cały sprzęt z domu 70-latka. Bloger jednak nie zrezygnował z pracy – nagrywa kamerą należącą do przyjaciela, a filmy montuje na komputerze, który kupił za pieniądze ze zbiórki. W ciągu dziewięciu miesięcy przygotował 300 materiałów.

– Każdego dnia staram się coś pokazać. Codziennie coś publikuję. (...) Ludzie już nie chcą na to patrzeć. Nawet ja sam już nie chcę się tym zajmować. Ale jak można tego nie robić? Trzeba to pokazywać ludziom – powiedział Anatolij Harahaty w rozmowie z portalem TNS.

Czytaj też:
Rosja włamała się do trzech komunikatorów. Tak Putin śledzi internautów
Czytaj też:
Drony nad Moskwą. W obawie przed atakiem przekierowano samoloty