Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy poinformowało, że we wtorek 4 lipca siły ukraińskie uderzyły w rosyjską armię w okupowanym mieście Makiejewka, położonym w obwodzie donieckim.
Ukraińska armia uderzyła w Makiejewce
„W wyniku skutecznego uderzenia ogniowego jednostek Sił Zbrojnych kolejna formacja rosyjskich terrorystów w czasowo okupowanej Makiejewce przestała istnieć” – przekazała armia na Telegramie. Opublikowano też kilkusekundowe nagranie, na którym widać moment eksplozji i słychać wybuchy.
Wcześniej, we wtorek wieczorem, „Ukraińska Prawda” informowała, powołując się na lokalne konta w mediach społecznościowych, że w Makiejewce doszło do kilku eksplozji, a nad miastem widać było unoszące się kłęby czarnego dymu.
Przypomnijmy, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia ukraińska armia uderzyła w koszary, zorganizowane tam przez Rosjan w budynku dawnej szkoły zawodowej. Zginęło wówczas około 400 rosyjskich rezerwistów zmobilizowanych na wojnę z Ukrainą, a 300 zostało rannych.
We wtorek rano sztab generalny ukraińskiej armii podał, że ostatniej doby Rosjanie stracili około 670 żołnierzy i 88 jednostek różnego rodzaju sprzętu wojskowego.
Trwa kontrofensywa
Tymczasem Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenił w najnowszej analizie, że tempo ukraińskiej kontrofensywy nie wskazuje na to, że sytuacja utknęła w martwym punkcie.
„Obecna kontrofensywa ukraińska jest mniej dramatyczna i szybka niż ta, która wyzwoliła znaczną część obwodu charkowskiego, bardziej skuteczna niż nieudana rosyjska ofensywa zimowa i ogólnie bardziej przypomina wolniejszą, ale ostatecznie udaną kontrofensywę chersońską pod względem tempa i początkowego postępu” – zwracają uwagę analitycy amerykańskiego think-thanku.
Czytaj też:
Niepokojące obrazki z ulic ukraińskich miast. Zauważono mobilne laboratoria radiacyjneCzytaj też:
70-letni bloger przetrwał sto dni w rosyjskiej niewoli. Wstrząsająca relacja