„Władimir Putin podpisał dekret o zakończeniu specjalnej operacji wojskowej” – usłyszeli w czwartek w radiu Rosjanie. Biełsat wyjaśnia, że wiadomość brzmiała, jakby pochodziła z profesjonalnie nagranego serwisu informacyjnego. Informacja nie była jednak prawdziwa, a za jej nadanie odpowiadali hakerzy.
To nie pierwsza podobna akcja przeprowadzona przez hakerów. Od momentu rozpoczęcia przez Rosję agresji na pełną skalę kilkukrotnie zhakowano m.in. telewizję na Krymie. W czerwcu tego roku widzowie na anektowanym półwyspie obejrzeli spot przedstawiający ukraińskich żołnierzy. Film zachęcał do tego, by milczeć na temat zbliżającej się kontrofensywy. Także w czerwcu w rosyjskie telewizji nadano fałszywe przemówienie Władimira Putina, który ogłosił stan wojenny w trzech przygranicznych regionach i zapowiedział, że wkrótce podpisze dekret o powszechnej mobilizacji.
Kiedy koniec wojny w Ukrainie? Warunek Ławrowa nie do przyjęcia
Wojna w Ukrainie trwa już niemal 1,5 roku ale szans na jej zakończenie nie widać. Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow w środę po raz kolejny dał do zrozumienia, że Rosja nie zmieniła swoich celów. Zgodnie z propagandową linią Kremla tłumaczył, że wojna w Ukrainie będzie trwać, dopóki „Zachód nie porzuci swoich planów utrzymania dominacji i obsesji na punkcie doprowadzenia do strategicznej porażki Rosji przez swoją marionetkę w Kijowie”.
Podczas szczytu NATO w Wilnie sojusznicy zagwarantowali zaatakowanemu przez Rosję państwu nowe pakiety wsparcia militarnego, jednak o akcesie państwa do momentu zakończenia rosyjskiej agresji nie było mowy, co ze zrozumieniem przyjął prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Mieszkańcy Krymu przecierali oczy ze zdumienia. „Wiadomość od ukraińskiego wojska”Czytaj też:
Odlot rosyjskiej propagandy. Oskarża Amerykanów o wszczepienie wirusa polskiemu premierowi