„Pierwsza misja bojowa po powrocie, podczas desantu wpadliśmy pod ogień artyleryjski; transportery Bradley znów uratowały nam życie” – poinformował Ołeh Secncow za pośrednictwem mediów społecznościowych. Z jego relacji wynika, że poza nim rannych zostało trzech innych żołnierzy.
Reżyser do wpisu załączył zdjęcie. „Wyciągnęli mi odłamki z twarzy, mniejsze już na zawsze zostaną w moich rękach i nogach” – napisał. Jak podkreślił pozostali żołnierze, którzy wraz z nim brali udział w misji są w dobrym stanie i ich życiu nic nie zagraża.
O poprzednich odniesionych w walkach ranach Sencow informował zaledwie tydzień temu, kiedy trafił do szpitala. Przerwę od żołnierskich obowiązków wykorzystał, by stawić się w Kijowie, gdzie w piątek odebrał najwyższe francuskie odznaczenie, Order Legii Honorowej. Już wtedy podkreślał, że w sobotę zamierza wrócić na front.
Reżyser prześladowany przez Kreml
W 2015, pochodzący z Krymu Secnow, został skazany przez rosyjski sąd na 20 lat koloni karnej. Artyście postawiono wówczas zarzut terroryzmu. Reżyser od samego początku zaprzeczał oskarżeniom i podkreślał, że działania rosyjskich służb i wymiaru sprawiedliwości mają charakter prześladowań politycznych.
Zorganizowany przez Rosję pokazowy proces przeciwko Sencowowi był krytykowany przez międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka. Ostatecznie artysta spędził w więzieniu 4 lata, a w 2019 roku wziął udział w wymianie więźniów między Rosją i Ukrainą.
Na krótko po inwazji Rosji na Ukrainę, Sencow wstąpił do Obrony Terytorialnej, by później wyjechać na front i tam walczyć za sój kraj.
Czytaj też:
„To nie jest obwoźny teatrzyk”. Misja Grupy Wagnera na BiałorusiCzytaj też:
Prigożyn miał odrzucić ofertę Putina. Co na to prezydent Rosji?