Mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował we wpisie na Telegramie, że kilka dronów próbowało wlecieć do miasta, ale zostały zestrzelone przez systemy obrony powietrznej. Jeden z nich uderzył jednak w centrum biurowym, w ten sam wieżowiec, który został trafiony w poprzednim ataku, w nocy z soboty na niedzielę.
Według mera uszkodzona została szklana elewacja o powierzchni 150 metrów kwadratowych na dwudziestym pierwszym piętrze. Na miejscu pracują służby. Nie ma doniesień o ofiarach.
Drony ponownie uderzyły w Moskwę
Z kolei rosyjskie ministerstwo obrony oświadczyło w komunikacie, cytowanym przez agencję Interfax, że „w nocy 1 sierpnia udaremniona została próba ataku terrorystycznego kijowskiego reżimu bezzałogowymi statkami powietrznymi na obiekty w Moskwie i obwodzie moskiewskim”. Według resortu dwa drony zostały zestrzelone nad obwodami odincowskim i narofomińskim, a nad jednym utracono kontrolę i to właśnie on uderzył w biurowiec w Moskwie.
Do mediów społecznościowych trafiły nagrania, na których widać moment uderzenia i uszkodzoną fasadę. Agencja TASS poinformowała, że w związku z atakiem dronów tymczasowo zamknięte było stołeczne lotnisko Wnukowo.
Na dwudziestym pierwszym piętrze zaatakowanej wieży znajdują się biura rosyjskiego Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego.
Atak rosyjskich dronów w Charkowie
Z kolei „Ukraińska Prawda” poinformowała, że Rosjanie w nocy z poniedziałku na wtorek zaatakowali dronami Charków. Szef tamtejszej obwodowej administracji wojskowej Oleg Synegubow przekazał, że trafiona została szkoła, a po uderzeniu wybuchł pożar. Zniszczone zostały dwa piętra budynku. Drugi dron uderzył w budynek w centrum miasta.
Według szefa lokalnej policji Wołodymyra Tymoszki jedna osoba została ranna.
Czytaj też:
Nie zabijają, tylko niszczą wroga. „Duchy Bachmutu” sieją postrach