W ubiegłą sobotę, 6 sierpnia, na ukraińskim kanale YouTube „Wolność. Na żywo” ukazał się wywiad z Mychajło Podolakiem, doradcą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Gorąca dyskusja wokół wypowiedzi o Polsce
W trakcie rozmowy Podolak stwierdził, że po zakończeniu rosyjskiej agresji nad Dnieprem Ukraina i Polska będą ze sobą konkurować ekonomicznie.
– Oczywiście, po zakończeniu wojny pomiędzy nami będą konkurencyjne stosunki. Na pewno będziemy rywalizować o różne rynki, konsumentów itd. To naturalne, że my będziemy stawać na pozycjach proukraińskich i dbać o nasze interesy – powiedział Podolak.
Te słowa wywołały gorącą dyskusję w polskich mediach społecznościowych. Zdaniem krytyków, słowa Podolaka były głęboko niefortunne. Emocje niewątpliwie podgrzał spór na linii Warszawa-Kijów o embargo na ukraińskie zboże.
Dyrektor OSW ostrzega przed manipulacją
Głos w dyskusji zabrał dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie Wojciech Konończuk, który podkreślił, że powyższa wypowiedź doradcy Zełenskiego została wyrwana z kontekstu.
Zwrócił także uwagę, że chętnie cytują ją rosyjskie media, gdyż służy Kremlowi do skłócania Polaków z Ukraińcami. Ponadto, zapowiedź powojennej konkurencji dotyczyła nie tylko Polski.
„Anatomia manipulacji, czyli jak Rosja podsyca emocje (...) Znika sens wypowiedzi Podoljaka, ale pojawia się wrażenie, że po wojnie między Ukrainą a Polską rozpocznie się jakaś konkurencja. Tymczasem Podoljak mówi o konkurencji ekonomicznej nie tylko z Polską, ale »każdym innym państwem«. Normalna sprawa (...) Zaczynają się złe emocje, wynikające z wykrzywienia przekazu (...) Polskę i Ukrainę łączą strategiczne interesy w sferze bezpieczeństwa. Polska i Ukraina mają też sprzeczne interesy (np. konkurencja rolna), co naturalne i do czego trzeba podchodzić spokojnie” – czytamy we wpisach Konończuka na Twitterze.
Co jeszcze mówił Podolak?
Na potwierdzenie swojego stanowiska zamieścił obszerny fragment wywiadu z Podolakiem, gdzie pada wiele ciepłych słów pod adresem naszego kraju.
Doradca Zełenskiego zaznaczył, że spór o embargo na ukraińskie zboże nie zachwiał relacjami między rządami w Warszawie i Kijowie, a wszystkiemu winna jest Rosja, która zerwała porozumienie zbożowe.
– Stosunki polsko-ukraińskie znajdują się obecnie na najwyższym poziomie. Absolutnie dobry dialog odbywa się między prezydentami Dudą i Zełenskim (...) Polska jest kluczowym hubem, przez który idą dostawy dla Ukrainy (...) Nie widzę w obecnych dyskusjach między Polską a Ukrainą żadnego problemu, a już na pewno ta dyskusja [o zbożu – red] nie prowadzi do żadnych,,rozrywów” lub czegoś podobnego. Polska jest obecnie dla nas maksymalnie bliskim partnerem, maksymalnie bliskim przyjacielem. I w zasadzie tak będzie do końca wojny – mówił Podolak, zanim przeszedł do słów o powojennej konkurencji ekonomicznej.
twitterCzytaj też:
Aresztowano rosyjską informatorkę. Miała planować zamach na ZełenskiegoCzytaj też:
Funkcjonariusz SBU ostrzega: Wagnerowcy mogą porywać Polaków