Opublikowane w sieci nagranie przedstawia kilku mężczyzn, którzy apelują o podjęcie kroków zmierzających do zamknięcia wysypiska śmieci w miejscowości Połtawskaja w Kraju Krasnodarskim. Adresatami tego wezwania są prokurator generalny Igor Krasnow, przewodniczący Komitetu Śledczego Aleksander Bastrykin oraz sam Władimir Putin.
– Podczas gdy jesteśmy w strefie operacji specjalnej i przelewamy naszą krew, nasze żony, dzieci są trute i zabijane w naszej małej ojczyźnie. Konkretnie: we wsi Połtawskaja w Kraju Krasnodarskim. Składowisko śmieci znajduje się w samym sercu plantacji ryżu. Wszystkie trucizny trafiają z niego do kanałów wodnych i rzeki, która przepływa przez wieś – słyszymy z ust jednego z żołnierzy.
Ultimatum rosyjskich żołnierzy
W swoim przemówieniu, mężczyzna obwinił lokalnych urzędników o brak odpowiedniej kontroli, co doprowadziło do niepohamowanego rozrostu niebezpiecznego składowiska śmieci. Dodał również, że na wysypisko trafiają śmieci z różnych obszarów regionu. Podkreślił, że skutkiem sytuacji jest wzrost zachorowań na raka w rodzinach zamieszkujących otaczający teren.
– Jeśli nie rozwiążecie tego problemu, będziemy musieli wrócić do kraju i dołączyć do grona tych, którzy walczą o zamknięcie składowiska i marzą o normalnej, zdrowej przyszłości dla swoich dzieci – kończy żołnierz.
Jak podaje The Moscow Times, walka mieszkańców o zamknięcie działającego od 30 lat wysypiska trwa już od 10 lat, ale dopiero groźba żołnierzy doprowadziła do konkretnych działań ze strony władz. Prokuratura generalna zadeklarowała, że zbada sprawę rosnącej liczby zachorowań na choroby nowotworowe, Komitet Śledczy nakazał organom ścigania wszczęcie dochodzenia karnego w sprawie składowiska.
Czytaj też:
Podwyżki nie pomagają. Putinowi brakuje żołnierzyCzytaj też:
Spekulacje o „szybkiej śmierci” Ramzana Kadyrowa. „Jestem rozbawiony”