Od 1 do 6 września na Białorusi odbędą się ćwiczenia Bojowe Braterstwo-2023. Biełsat zauważa, że to pierwsze manewry wojskowe państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (organizacji nazywanej „rosyjskim NATO”) na białoruskim terytorium po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę. Ćwiczenia operacyjne i strategiczne państw członkowskich odbędą się na sześciu poligonach w obwodach brzeskim, grodzieńskim i mińskim.
Program obejmuje „działania sił bezpieczeństwa zbiorowego w sytuacji kryzysowej w regionie Europy Wschodniej”, a także działania wywiadowcze, szkolenie struktur bezpieczeństwa oraz jednostek obrony radioaktywnej, chemicznej i biologicznej. Białoruskie media informują, że w ćwiczeniach weźmie udział dwa i pół tysiąca żołnierzy, a wykorzystanych zostanie 500 sztuk sprzętu.
Ćwiczenia Braterstwo bojowe-2023.
Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym zrzesza Armenię, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Rosję.
Dzień wcześniej prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Białoruś jest gotowa przywrócić dobre stosunki ze swoimi sąsiadami, „których się nie wybiera”. Agencja BiełTA donosi, że na dowód tych słów i w celu wykluczenia wszelkich insynuacji Białoruś zaprosiła przedstawicieli Polski do obserwacji rozpoczynających się dziś w obwodzie brzeskim ćwiczeń "Braterstwo-2023".
Na organizację ćwiczeń zareagowała już strona ukraińska.
– Zgodnie z wiedzą wojskową zawsze adekwatnie reagujemy na wszelkie zmiany w operacyjnej sytuacji bojowej. To prosta, ale bardzo konieczna praca wojskowa – powiedział Dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Serhij Najew. Według niego dla Sił Zbrojnych Ukrainy wszelkie działania wroga, w tym ćwiczenia na ich terytorium, stanowią pewien aspekt zwiększonego zagrożenia. – Oczywiście, reagujemy. Dowódcy otrzymali jasne zadania polegające na wzmocnieniu obrony granicy państwowej Ukrainy i zwiększeniu czujności na wszystkich pozycjach bojowych. Zdajemy sobie sprawę, że od wroga możemy spodziewać się wszystkiego. Ale on musi zrozumieć, że jesteśmy zawsze gotowi do reakcji – mówił.
Czytaj też:
Łukaszenka uderza m.in. w Polskę. „Jakieś mityczne, agresywne zamiary”Czytaj też:
Ktoś zakłócał wystąpienia ministrów przy granicy z Białorusią. „Niech pan się wstydzi”