Na początku czerwca Ukraina rozpoczęła długo wyczekiwaną kontrofensywę. Jej zakres nie ogranicza się jednak wyłącznie do okupowanych terytoriów. Armia ukraińska przeprowadza również ataki powietrze na terytorium Rosji.
Ataki ukraińskich dronów na Kursk
W niedzielę, 24 września, Ukraińcy przeprowadzili dwa ataki z użyciem dronów na Kursk, położony w odległości ok. 100 km od granicy ukraińsko-rosyjskiej. Pierwszy bezzałogowiec trafił wczesnym rankiem w budynek Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który jest zlokalizowany w centrum miasta.
Gubernator obwodu kurskiego Roman Starowojt napisał na Telegramie, że wskutek ataku dach biurowca został „lekko uszkodzony”. Nie ma żadnych doniesień o osobach poszkodowanych.
Drugi dron uderzył po południu – tj. ok. godz. 13 lokalnego czasu – w rafinerię ropy naftowej, która znajduje się w pobliżu lotniska. Rosjanie twierdzą jednak, że dron miał zostać w porę zestrzelony przez obronę powietrzną.
Odwołanie pokazu z okazji święta Kurska
Jak donosi portal „Ukraińska Prawda”, oba ataki zostały przeprowadzone przez ukraiński wywiad wojskowy. Termin ich przeprowadzenia nie był przypadkowy.
Mieszkańcy Kurska obchodzą dziś święto, upamiętniające 991. rocznicę założenia ich miasta. Z tej okazji miał odbyć się pokaz sztucznych ogni. Mer Kurska Igor Kucak zdecydował jednak o odwołaniu imprezy.
„W związku z ostatnimi wydarzeniami podjąłem decyzję o odwołaniu pokazu sztucznych ogni z okazji Dnia Miasta. Myślę, że będzie to rozsądne z punktu widzenia spokoju i bezpieczeństwa mieszkańców. Proszę obywateli o niezwłoczne zgłaszanie informacji pod numer 112 w przypadku znalezienia podejrzanych przedmiotów” – napisał Kucak na Telegramie.
Czytaj też:
Wielki blef Rosjan przy granicy z Ukrainą. „Warownie są pozbawione personelu i sprzętu”Czytaj też:
Ławrow deklaruje „gotowość” do negocjacji. Stawia jednak warunek