Rosyjski gubernator Sewastopola Michaił Razwożajew w poniedziałek 25 września poinformował w mediach społecznościowych, że rosyjskie wojsko odpiera atak rakietowy Ukrainy. Według wstępnych danych siły obrony powietrznej zestrzeliły jeden pocisk w pobliżu lotniska w Belbeku.
Kolejny atak Ukrainy na Sewastopol. Ogłoszono alarm lotniczy
Tuż przed informacją szefa okupacyjnych władz Sewastopola w mieście na krótko ogłoszono alarm lotniczy, co spowodowało zawieszenie morskiego i lądowego transportu publicznego w Sewastopolu. Dodatkowo przez prawie godzinę był zablokowany ruch na Moście Krymskim.
Do poprzedniego ataku na Sewastopol doszło w piątek. Wówczas Ukraina zaatakowała rakietami kwaterę główną rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. W wyniku uderzenia jeden żołnierz był uznawany za zaginionego.
Ukraina uderza we wrażliwe cele na Krymie. Zawieszono morski transport pasażerski
Ministerstwo Obrony Rosji w oficjalnym komunikacie podało, że siły obrony powietrznej zestrzeliły pięć pocisków. Niezależne media donosiły, że w Sewastopolu słychać było trzy wybuchy. Atak również spowodował zablokowanie ruchu na Moście Krymskim oraz zawieszenie morskiego transportu pasażerskiego. Zdecydowano się także m.in. ewakuować przedszkole.
W sobotę szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow podał, że wśród rannych było dwóch rosyjskich generałów, z czego stan jednego z nich był bardzo poważny. Chodziło o Romanczuka i Cekowa. Z kolei w poniedziałek Siły Operacji Specjalnych Ukrainy podały, że w ataku na kwaterę główną Floty Czarnomorskiej zginęło 34 oficerów, w tym dowódca floty admirał Wiktor Sokołow. Kolejnych 105 zostało rannych. Załoga znajdowała się w bazie, bo następnego dnia miała wyruszyć na misję bojową.
Czytaj też:
Dowódca Floty Czarnomorskiej zginął w ataku. Nowe informacjeCzytaj też:
Zbliża się przełom w kontrofensywie Ukrainy? USA mają dostarczyć nowy rodzaj broni