22 września prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski gościł w parlamencie Kanady. Doszło wówczas do skandalu, który odbił się szerokim echem.
Co stało się w parlamencie Kanady?
Chodzi o uhonorowanie 98-letniego Jarosława Hunki, ukraińskiego emigranta, który został przestawiony jako „bohater” walczący z Rosją w czasie II wojny światowej. Szybko okazało się, że Hunka jest weteranem SS-Galizien, czyli sformowanej przez Niemców dywizji, w skład której wchodzili ukraińscy ochotnicy.
SS-Galizien była jedną z najbardziej zbrodniczych formacji w trakcie wspomnianej wojny. Jej członkowie zamordowali tysiące Polaków i Żydów. SS-Galizien brała udział m.in. w zamordowaniu w lutym 1944 r. ok. 850 polskich mieszkańców Huty Pieniackiej w dawnym województwie lwowskim.
Wkrótce po nagłośnieniu skandalu spiker parlamentu Kanady Anthony Rota złożył przeprosił i podał się do dymisji. Premier Justin Trudeau stwierdził, że uhonorowanie Hunki było „głęboko zawstydzające” oraz „nieakceptowalne”.
Woda na młyn rosyjskiej propagandy
Jak można było się spodziewać, skandal w kanadyjskim parlamencie został skwapliwie wykorzystany przez Rosjan. W środę, 27 września, głos w tej sprawie zabrał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Nie omieszkał wspomnieć, że dziadek prezydenta Ukrainy przeżył Holokaust i był weteranem Armii Czerwonej.
– Zamiłowanie reżimu kijowskiego od ideologii nazistowskiej nie jest niczym nowym, mówimy o tym od dawna. Fakt, że Zełenski także oklaskiwał na stojąco faszystę, po raz kolejny to potwierdza. (...) Możemy jedynie współczuć pamięci ukraińskich weteranów, którzy walczyli z faszyzmem, w tym dziadka Zełenskiego – powiedział Pieskow, cytowany za rosyjską agencją prasową TASS.
Odniósł się także do faktu, że władze naszego kraju nie wykluczają podjęcia starań o ekstradycję Jarosława Hunki i postawienie go przed sądem.
– To, że tego typu przestępstwa nie mogą się tu przedawnić, jest oczywiste. (...) Rząd Kanady powinien postawić tego przestępcę przed wymiarem sprawiedliwości lub dokonać jego ekstradycji (...) Mówimy o naziście – dodał rzecznik Kremla.
Czytaj też:
Skandal z Zełenskim pokazał coś jeszcze. Fatalne wnioski dla PolskiCzytaj też:
Kreml: Polska potencjalnie zagraża Rosji. Na straży stoi Białoruś