Władimir Sołowjow słynie z pełnych jadu wypowiedzi na temat Ukrainy i jest jednym z najdonioślejszych głosów kremlowskiej propagandy. W jednej z ostatnich rozmów stwierdził, że 7 października, w dniu urodzin Władimira Putina może dojść do ataku na Most Krymski.
Sołowjow, nazywający armię ukraińską ukro-nazistami, uważa że most ów jest obiektem fetyszu Kijowa i właśnie dlatego należy spodziewać się, że zostanie zbombardowany. Jak stwierdził, będzie to próba popsucia humoru Władimira Putina w dniu jego urodzin.
Kiedy skończy się wojna?
Tymczasem, szef rosyjskiego ministerstwa obrony Siergiej Szojgu, spotkał się z urzędnikami swojego resortu, by podsumować niesprowokowaną, zbrodniczą napaść Rosji na Ukrainę, która w komunikacji Kremla funkcjonuje jako "specjalna operacja wojskowa". Szojgu podkreślał, że rosyjscy żołnierze wytrwale wykonują zadania, mające na celu pokonanie wroga. Dodał, że tylko we wrześniu armia Federacji Rosyjskiej miała wyeliminować 17 tys. ukraińskich żołnierzy.
Podczas spotkania, Szojgu pozwolił sobie również na przewidywania dotyczące zakończenia napaści na Ukrainę. – Nadal budujemy możliwości bojowe sił zbrojnych, w tym poprzez dostarczanie nowoczesnej broni i szkolenie żołnierzy, a także biorąc pod uwagę doświadczenie zdobyte podczas specjalnej operacji wojskowej. Konsekwentne wdrażanie środków i planu działania umożliwi osiągnięcie wyznaczonych celów do 2025 roku – powiedział.
Wypowiedź Szojgu skomentował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. „Jakie cele wyznaczyli? Rosyjska armia całkowicie się rozpadnie? Będzie »negatywna ofensywa« aż do Moskwy? Wszystko, co tylko możliwe zostanie skradzione z rosyjskiego budżetu do 2025 roku?” – dopytywał.
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: To Ukraina i Zełenski mają problem, nie PolskaCzytaj też:
„Wprost z Ukrainy”: Rozmawiam z żołnierzami, są załamani tym, jak prowadzona jest polityka ich kraju