Do rosyjskiego ostrzału w Ukrainie doszło w piątek, 6 października. „Rosjanie zaatakowali centrum Charkowa rakietami Iskander” – przekazało Ministerstwo Obrony Ukrainy we wpisie w serwisie X. Pociski trafiły w dwa budynki mieszkalne, doszczętnie niszcząc jeden z nich.
Atak rakietowy w Charkowie
Departament poinformował o 16 osobach rannych oraz jednej ofierze. Szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Ołeh Syniehubow przekazał, że liczba rannych wzrosła do 27, a wśród nich znajduje się 11-miesięczne niemowlę.
W ataku zginął 10-letni chłopiec, którego ciało odnaleziono pod gruzami zawalonego bloku. „Dziecko, chłopiec, 10 lat... Rodzinie i bliskim składam kondolencje!” – odniósł się do zdarzenia Wołodymyr Zełenski.
„Akcja ratunkowa trwa i dziękuję wszystkim, którzy pomagają naszym ludziom” – napisał we wpisie w serwisie X. Zapewnił, że wszystkim osobom, które potrzebowały pomocy, została ona udzielona. Zełenski podziękował też żołnierzom. „Mimo wszystko idą do przodu, pokonując okupantów i przybliżając sprawiedliwość za rosyjskie zbrodnie” – stwierdził.
Krwawa doba w Ukrainie
W tym samym dniu wrogie wojska zaatakowały budynki mieszkalne w centrum Chersonia. Ostrzał rozpoczął się około godziny 5:00 rano, a pociski wystrzelono z tymczasowo okupowanych terenów. Działania na miejscu prowadzą ratownicy, którzy ustalą liczbę rannych i ofiar.
Jak podał kanał FLASH, na przestrzeni ostatniej dobry Rosjanie wyprowadzili liczne ataki na zaludnione obszary w rejonach „bohoduchowskim, czuhujewskim, kupiańskim oraz w mieście Izium”. W jednej z ostrzelanych dzielnic Charkowa pociski wycelowane w kawiarnię zabiły 52 cywilów i raniły sześć osób. „Wróg kontynuuje ostrzał obwodu charkowskiego” – poinformował w serwisie Telegram Ołeh Syniehubow, szef Charkowskiej Obwodowej Administracji Państwowej.
Czytaj też:
Niebezpieczne zamiary Rosjan. Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Rozmach tych procesów udało im się zamaskowaćCzytaj też:
Wzrósł bilans ofiar po ataku na wieś Groza. „Ucierpiała każda z rodzin”