Komisarz Michał Filiponenko, nazywany przez HUR „katem”, zmarł w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego. Samochód szefa „milicji ludowej” został doszczętnie zniszczony – do sieci trafił film, na którym widać spalony wrak pojazdu. Na wieść o śmierci prorosyjskiego działacza, zasiadającego w parlamencie tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, Rosjanie postanowili wszcząć śledztwo, które ma ustalić, kto stoi za zamachem na życie Filiponenki. Kilka godzin później przyznał się do tego ukraiński wywiad wojskowy.
Filiponenko torturował ukraińskich jeńców
W lutym przeprowadzono pierwszy zamach na Filiponenkę – jego samochód został wysadzony w pobliżu budynku przedstawicielstwa ŁRL – podaje serwis rbc.ru. Wtedy jednak polityk przeżył, a ranny został jedynie jego kierowca. HUR nazywa Filiponenkę „katem”. To dlatego, że, jak podaje portal Ukraińska Prawda, miał on razem z separatystami więzić ukraińskich jeńców, a także poddawać ich torturom.
Filiponenko od września 2023 roku zasiadał w Radzie Ludowej ŁRL. Był także tamtejszym liderem Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.
Główna Dyrekcja Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy ostrzegła na Facebooku, że jest w posiadaniu adresów zdrajców, którzy przebywają na okupowanych terytoriach Ukrainy. „Wszyscy zbrodniarze wojenni i kolaboranci otrzymają sprawiedliwą karę” – czytamy.
ŁRL, czyli Ługańska Republika Ludowa, to „państwo”, powstałe na terenach Ukrainy. Utworzyli je prorosyjscy separatyści w 2014 roku, na polecenie Władimira Putina. Dziś uznaje je jedynie Rosja, Syria i Korea Północna. ŁRL ma swoje „siły zbrojne”, nazywane właśnie „milicją ludową” – to szefem tej grupy, złożonej z separatystów, był w przeszłości komisarz Filiponenko.
Czytaj też:
Jacek Siewiera: Prezydent wstrzymał nominacje generalskieCzytaj też:
Pożyteczni idioci i fałszywa solidarność wobec Palestyńczyków. Gdzie byli, gdy ginęły setki tysięcy ich współbraci?