O śmierci Zawadzkiego po raz pierwszy poinformowała na portalu Vkontakte organizacja zrzeszająca absolwentów Moskiewskiej Wyższej Szkoły Dowodzenia Sił Połączonych. W komunikacie podano, że Zawadzki zmarł 28 listopada.
Generał dywizji był zastępcą dowódcy 14. Korpusu Armii Federacji Rosyjskiej. Ukraińska Prawda przywołuje nieoficjalne doniesienia, jakoby Zawadzki miał zginąć przez minę na tyłach, a nie na linii frontu. W śledztwie brana jest pod uwagę teoria, że generała zabiła rosyjska mina, która miała zostać rozstawiona z myślą o ukraińskich grupach rozpoznawczych i dywersyjnych. Rosyjskie media próbują z kolei przypisać śmierć Zawadzkiego wrogiemu ostrzałowi.
Rosyjscy dowódcy giną w Ukrainie
Serwis Ważne Historie podaje, że Władimir Zawadzki jest dwunastym wysokiej rangi oficerem Sił Zbrojnych Rosji, który zginął od początku wojny w Ukrainie na pełną skalę. Rosja potwierdziła śmierć tylko siedmiu z nich, w tym Zawadzkiego.
Najwyższym rangą oficerem Sił Zbrojnych Rosji, który zginął w wojnie na Ukrainie, jest generał porucznik Oleg Tsokov, zastępca dowódcy Południowego Okręgu Wojskowego Rosji. Zginął latem ubiegłego roku w Berdiańsku, prawdopodobnie podczas ostrzału stanowiska dowodzenia 58. Armii.
Czytaj też:
Odwołanie członków komisji ds. wpływów rosyjskich. Jest decyzjaCzytaj też:
Mateusz Morawiecki nie krył rozgoryczenia w Sejmie. Słowa Borysa Budki rozsierdziły premiera